"Wszystkie opcje na stole" ws. Ukrainy. Ambasador USA w TVN24 Biznes i Świat

Stephen Mull o sytuacji na Ukrainie w TVN24 BiŚ
Stephen Mull o sytuacji na Ukrainie w TVN24 BiŚ
TVN24 BiS
Stephen Mull był gościem programu "Świat" w TVN24 Biznes i ŚwiatTVN24 BiS

- Cały czas przyglądamy się sytuacji na Ukrainie, w ostatnich dwóch tygodniach poziom przemocy rósł, musimy więc trzymać na stole wszystkie opcje - powiedział Stephen Mull w TVN24 Biznes i Świat. Z ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce rozmawiał Jacek Stawiski, gospodarz programu "Świat".

Stephena Mulla Jacek Stawiski spytał o słowa Władimira Putina, który powiedział niedawno, że jest gotowy współpracować z każdym prezydentem USA, niezależnie kto wygra przyszłoroczne wybory.

- Udało nam się współpracować z Rosją w bardzo trudnych negocjacjach sprawie programu nuklearnego Iranu, wcześniej w sprawie wycofania broni chemicznej z Syrii. Myślę więc, że gdy mamy wspólne interesy, udaje nam się współpracować z Rosją - zgodził się ambasador.

- Nigdy nie będziemy jednak mieli wspólnych interesów, jeśli chodzi o agresję na sąsiadów Rosji, nie możemy tego tolerować - podkreślił.

"Wszystkie opcje na stole"

- Cały czas przyglądamy się sytuacji na Ukrainie, w ostatnich dwóch tygodniach poziom przemocy rósł, musimy więc trzymać na stole wszystkie opcje. Trudno jednak przewidzieć w tej chwili, czy będą np. dostawy broni dla Ukrainy - ocenił Stephen Mull.

Ambasadora pytano również o pomysły na trwałe zapewnienie bezpieczeństwa w regionie.

- Za wcześnie jest, by mówić o jakimkolwiek sojuszu z Ukrainą, na razie trzeba rozmawiać o tym, jak powstrzymać agresję rosyjską w tym kraju - powiedział. - Jest szansa, że to by sprowokowało Putina, ale musimy też unikać sprawiania wrażenia, że nie robimy nic, by powstrzymać agresję - analizował ambasador USA w Polsce.

- Dlatego przeznaczyliśmy już 150 mln dolarów pomocy wojskowej Ukrainie i musimy być gotowi zwiększyć ją w razie potrzeby - podkreślił na antenie TVN24 Biznes i Świat.

"Gwarantujemy bezpieczeństwo Polski"

Bez wątpliwości atak Rosji na państwa bałtyckie lub na Polskę byłby atakiem na cały sojusz. Rozumiem sceptycyzm w Polsce, gdybym był Polakiem, też bym miał wobec tego obawy, ale właśnie by to podkreślić, że gwarantujemy jako NATO bezpieczeństwo Polski, w zeszłym roku przyjechał do Polski i Estonii prezydent Barack Obama Stephen Mull

Ambasador mówił też o relacjach Waszyngtonu z Warszawą. - Bez wątpliwości atak Rosji na państwa bałtyckie lub na Polskę byłby atakiem na cały sojusz. Rozumiem sceptycyzm w Polsce, gdybym był Polakiem, też bym miał wobec tego obawy, ale właśnie by to podkreślić, że gwarantujemy jako NATO bezpieczeństwo Polski, w zeszłym roku przyjechał do Polski i Estonii prezydent Barack Obama - podkreślił Stephen Mull.

- Dodatkowy sojusz USA z Polską byłby trochę niebezpieczny dla wszystkich w NATO, byłoby znakiem, że cały sojusz nie ma znaczenia. Siłą sojuszu jest to, że jest w nim tylu członków razem i myślę, że wciąż jest on bardzo skuteczny - powiedział ambasador USA w programie "Świat".

- Decyzja o budowie infrastruktury wojskowej w Europie Środkowej to znak o powadze naszego zaangażowania i miała ona bardzo ogromne poparcie zarówno republikanów jak i demokratów - powiedział.

USA odwróci się od Europy?

Ambasador był też pytany, czy nowy prezydent USA, który zostanie wybrany w 2016 roku, będzie kontynuował politykę Baracka Obamy wobec Polski, czy możliwe są znaczne zmiany.

- Poglądy na Polskę przez ostatnie 25 lat były w USA mniej więcej takie same. Demokrata Bill Clinton wprowadził Polskę do NATO, również republikanie mają bardzo przyjacielskie uczucia do Polski. Nie widzę więc żadnych większych zmian po przyszłorocznych wyborach prezydenckich w USA, podobnie jak po tegorocznych wyborach w Polsce - przewidywał.

W rozmowie odniesiono się również do niedawnych badań sondażowych w USA, z których wynikało, że Amerykanie bardziej boją się Państwa Islamskiego, niż zagrożenia jakie stwarza Rosja. Czy nie stwarza to niebezpieczeństwa, że USA porzucą Europę?

- Nauczką dla nas wszystkich po atakach z 11 września jest to, że zagrożenia są wszędzie na świecie. Mamy Państwo Islamskie, Rosję, ebolę, zagrożenia w cyberprzestrzeni. Jako NATO musimy być gotowi przeciwdziałać wszystkim - tłumaczył Stephen Mull.

Amerykańska obecność w Europie Wschodniej

Mull mówił też o tarczy antyrakietowej. - Budowa bazy antyrakietowej w Polsce zaczyna się w przyszłym roku, a w 2018 roku będzie w tej bazie od 200 do 300 amerykańskich żołnierzy. To nasz aktualny plan, który w 2009 roku ogłosił prezydent Obama - przypomniał Stephen Mull.

- W międzyczasie powiększona zostanie baza koło Szczecina, gdzie pojawi się 20 amerykańskich żołnierzy, będzie też decyzja otwarcia kolejnej bazy w państwach bałtyckich. Nie zamierzamy rozmieszczać wielkiej bazy na skalę Rammstein, bo nie ma na to zgody w sojuszu. Ale i bez tej zgody możemy rozmieścić żołnierzy - powiedział gość programu "Świat". - W tym roku na ćwiczeniach w Polsce będzie ponadto od 5 do 6 tysięcy amerykańskich żołnierzy, w przyszły roku nawet więcej - dodał Mull.

Patrioty - tak, śmigłowce - nie

- Jako Amerykanin bardzo chciałbym, by Polacy kupowali jak najwięcej amerykańskiego sprzętu, ale (wybór francuskich śmigłowców-red.) to suwerenna decyzja polskiego rządu - Stephen Mull skomentował rozstrzygnięcia ostatnich przetargów dla polskiego wojska.

- Rakiety Patriot to najlepsze pociski na świecie i ich wybór symbolizuje jakość naszego partnerstwa wojskowego. W modernizacji tego systemu będą też uczestniczyć polski przemysł i polskie wojsko. Wybór tych baterii rakiet będzie korzystny dla polskiego bezpieczeństwa, jak również dla bezpieczeństwa USA - podkreślił.

Zobacz cały program "Świat"
Zobacz cały program "Świat"TVN24 Biznes i Świat

Autor: mm\mtom / Źródło: TVN24 BiS

Tagi:
Raporty: