- Sposób, w jaki Rosja zachowa się w nadchodzących dniach, ujawni wiele, jeśli nie wszystko - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się we wtorek do porozumień w sprawie Morza Czarnego i infrastruktury energetycznej, których treść tego dnia opublikował Biały Dom. Komunikat w sprawie wydał również Kreml, w którym zawarł kilka warunków, między innymi zniesienia ograniczeń sankcyjnych. - Przyglądamy się im wszystkim - zapewnił prezydent USA Donald Trump.
Przedstawiciele Rosji i Stanów Zjednoczonych przez cały poniedziałek rozmawiali o zawieszeniu broni między Rosją i Ukrainą na Morzu Czarnym w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie. W tym samym miejscu spotkały się delegacje USA i Ukrainy w niedzielę. W opublikowanych we wtorek komunikatach Biały Dom oświadczył, że obie strony wojny w Ukrainie wywołanej przez Rosję zgodziły się na zawarcie rozejmu na Morzu Czarnym.
Zełenski: Rosja zaczęła manipulować
Po oświadczeniu Białego Domu swój komunikat wydał Kreml. Zawarł w nim warunki wejścia w życie porozumienia, w tym między innymi zniesienie niektórych sankcji. Skomentował to prezydent Wołodymyr Zełenski, który w wieczornym nagraniu powiedział, że "niestety, nawet teraz, nawet dziś widzimy, jak Rosja zaczęła manipulować". - Już teraz próbują zniekształcić porozumienia i faktycznie oszukać zarówno naszych mediatorów, jak i cały świat. Biały Dom opublikował absolutnie jasne oświadczenia. Każdy może zobaczyć, co mówią. I jest coś, o czym Kreml znowu kłamie: że rzekoma cisza na Morzu Czarnym zależy od kwestii sankcji i że rzekoma data rozpoczęcia ciszy w sprawie energii to 18 marca. Moskwa zawsze kłamie - stwierdził prezydent.
Zełenski zadeklarował, że Ukraina zrobi wszystko, aby upewnić się, że porozumienia działają i że nie dojdzie do żadnych ataków. - Ale Rosjanie powinni wiedzieć i mieć świadomość, że jeśli uderzą, otrzymają zdecydowaną odpowiedź. I będą za to odpowiedzialni. A jeśli później Rosjanie opowiedzą historie, że uderzenia nie dotyczyły infrastruktury energetycznej lub cywilnej, wszyscy zobaczą wszystko - wyjaśnił.
Prezydent Ukrainy przypomniał, że od 11 marca USA mają na stole propozycję całkowitego i bezwarunkowego zawieszenia broni wszędzie, nie tylko w sektorze energetycznym i na Morzu Czarnym, ale to Rosja nie zgodziła się na to i przeciąga tę wojnę. - Kiedy Putin nie zgodził się na bezwarunkowe zawieszenie broni, nie było nowych sankcji wobec Rosji. Teraz Moskwa domaga się zniesienia niektórych sankcji, chociaż od trzech lat mówi, że nie boi się sankcji, a nawet są one przydatne - przekazał.
- Sposób, w jaki Rosja zachowa się w nadchodzących dniach, ujawni wiele, jeśli nie wszystko. Jeśli ponownie pojawią się alarmy lotnicze, jeśli ponownie dojdzie do aktywności wojskowej na Morzu Czarnym, jeśli ponownie pojawią się rosyjskie manipulacje i groźby, wówczas trzeba będzie podjąć nowe środki przeciwko Moskwie. Dyplomacja musi działać - oświadczył Zełenski.
Trump: przyglądamy się rosyjskim warunkom
We wtorek prezydent USA Donald Trump został zapytany podczas spotkania z kandydatami na amerykańskich ambasadorów o to, czy zgodzi się na rosyjskie żądania zniesienia części sankcji.
- Będą się im przyglądać, my myślimy teraz o nich wszystkich. Jest około pięciu lub sześciu warunków. Przyglądamy się im wszystkim - odpowiedział Trump.
Komunikat Kremla
Kreml potwierdził we wtorek, że Rosja zgodziła się zapewnić bezpieczną żeglugę na Morzu Czarnym. Według Moskwy USA mają pomóc przywrócić Rosji dostęp do globalnego rynku dla rosyjskiego eksportu produktów rolnych i nawozów.
Jak napisano w komunikacie Kremla, "zgodnie z porozumieniem między prezydentami Rosji i Stanów Zjednoczonych, strony rosyjska i amerykańska zgodziły się zapewnić realizację Inicjatywy Czarnomorskiej, która obejmuje zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym, niestosowanie siły i zapobieganie wykorzystywaniu statków handlowych do celów wojskowych, przy jednoczesnym organizowaniu odpowiednich środków kontroli poprzez inspekcję takich statków".
W punkcie drugim komunikatu stwierdzono, że Stany Zjednoczone pomogą Rosji przywrócić dostęp do globalnego rynku dla eksportu produktów rolnych i nawozów, obniżą koszty ubezpieczeń morskich i rozszerzą dostęp do portów i systemów płatniczych w celu przeprowadzania tego typu transakcji.
Moskwa oczekuje zniesienia ograniczeń sankcyjnych
Kreml w komunikacie zaznacza jednak, że wdrożenie obu części umowy będzie wymagało zniesienia ograniczeń sankcyjnych nałożonych na Rossielchozbank, rosyjski bank państwowy obsługujący sektor rolniczy oraz na inne rosyjskie organizacje finansowe, zajmujące się operacjami w zakresie międzynarodowego handlu produktami spożywczymi (w tym produktami rybnymi) oraz nawozami, podłączenie ich do systemu SWIFT i otwarcie niezbędnych rachunków korespondencyjnych.
Moskwa oczekuje także zniesienia ograniczeń nałożonych na przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją i eksportem żywności (w tym przetworów rybnych) oraz nawozów, a także zniesienia ograniczeń nałożonych na działalność firm ubezpieczeniowych, przewożących ładunki żywności (w tym przetworów rybnych) i nawozów.
W komunikacie jest również mowa o zniesieniu ograniczeń w obsłudze statków w portach i sankcji wobec statków pod banderą rosyjską, zajmujących się handlem produktami spożywczymi (w tym produktami rybnymi) i nawozami oraz o zniesieniu ograniczeń w dostawach maszyn rolniczych do Rosji, a także innych towarów wykorzystywanych w produkcji żywności (w tym produktów rybnych) i nawozów.
W punkcie trzecim Kreml oświadczył, że Rosja i Stany Zjednoczone zgodziły się opracować środki, mające na celu wdrożenie porozumień między prezydentami obu krajów w sprawie zakazu ataków na obiekty energetyczne w Rosji i na Ukrainie na okres 30 dni, począwszy od 18 marca 2025 r., z możliwością przedłużenia i odstąpienia od porozumienia w przypadku nieprzestrzegania go przez jedną ze stron.
Punkt czwarty komunikatu mówi, iż Rosja i Stany Zjednoczone chętnie przyjmą pomoc ze strony państw trzecich, mającą na celu wsparcie wdrażania porozumień o zawieszeniu broni w sektorach energetycznym i morskim.
Ostatni punkt głosi, iż "Rosja i Stany Zjednoczone będą nadal działać na rzecz osiągnięcia silnego i trwałego pokoju".
Zełenski: jeżeli Rosjanie złamią układ, będę miał bezpośrednią prośbę do Trumpa
Zełenski udzielił pierwszego komentarza w sprawie porozumień wkrótce po opublikowaniu oświadczeń przez Biały Dom. Jak mówił, Ukraina uznaje, że porozumienia w sprawie Morza Czarnego i infrastruktury energetycznej wchodzą w życie ze skutkiem natychmiastowym. Dodał, iż "nie ma tutaj zaufania do Rosjan", że będą przestrzegać porozumienia. - Ale uważam, że będziemy konstruktywni. Jeśli tak jest - a minister obrony potwierdzi mi to jeszcze telefonicznie - to będziemy wykonywać swoją pracę nad wdrażaniem ustaleń z ukraińsko-amerykańskiego spotkania - powiedział dziennikarzom Zełenski.
- Jeżeli Rosjanie je naruszą, to wtedy mam bezpośrednią prośbę do prezydenta Trumpa. Jeżeli oni to naruszą, będzie na to dowód, (wtedy) zwrócimy się z prośbą o sankcje, zwrócimy się o broń - mówił.
Zełenski został poproszony przez dziennikarzy o doprecyzowanie kwestii zawieszenia broni na morzu, a także zawieszenia broni pod kątem energetyki. - My nie uderzamy w ich energetykę, oni nie uderzają w naszą. Myślę, że jest milion pytań (…), ale na dzisiaj brzmi to tak, że każda ze stron nie stosuje uzbrojenia wycelowanego w energetykę drugiej strony - odpowiedział. - Co do morza, mówimy tutaj o tym, że to jest cisza na morzu i swoboda żeglugi. Nie mówimy tu o celach wojskowych. (…) Normalna żegluga towarowa powinna działać - wyjaśnił.
Zełenski został dopytany o szczegóły związane z kontrolą zawieszenia broni. Zauważył, że jeden z punktów deklaracji jest tak sformułowany, iż "nikt nie jest przeciwko" zaangażowaniu w kontrolę zawieszenia broni krajów trzecich. - To może być Turcja - dodał Zełenski.
Komunikat ministra obrony Ukrainy
Przed wystąpieniem Zełenskiego minister obrony Ukrainy Rustem Umierow potwierdził, że wszystkie strony zgodziły się wdrożyć zakaz ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy i Rosji oraz zapewnić bezpieczną żeglugę, zaprzestać użycia siły i zapobiec wykorzystywaniu statków handlowych do celów wojskowych na Morzu Czarnym.
"Strona ukraińska podkreśla, że ruch rosyjskich okrętów wojennych poza wschodnią częścią Morza Czarnego zostanie uznany za naruszenie zasad tego porozumienia i będzie postrzegany jako naruszenie zobowiązań do zapewnienia swobody żeglugi na Morzu Czarnym oraz zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy. W takim przypadku Ukraina będzie miała pełne prawo do skorzystania z prawa do samoobrony" - wyjaśnił Umierow.
Minister zaznaczył, że wszystkie strony z zadowoleniem przyjmą zaangażowanie krajów trzecich we wspieranie wdrażania porozumień energetycznych i morskich. Przekazał też, że delegacje będą kontynuować prace na rzecz zrównoważonego i trwałego pokoju.
Umierow przekazał, że Stany Zjednoczone potwierdziły swoje poparcie dla wymiany jeńców wojennych, uwolnienia więzionych cywilów i powrotu przymusowo wywiezionych ukraińskich dzieci.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/STRINGER