Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w czwartek wieczorem przekazał, że przeprowadził kolejną naradę z dowództwem poświęconą sytuacji na wszystkich odcinkach frontu. - Przygotowywanie się do wszelkich eskalacyjnych kroków ze strony wroga, to priorytet na najbliższy czas - powiedział. Z kolei w wywiadzie udzielonym stacji BBC ukraiński przywódca wykluczył możliwość oddania części terytorium kraju w ramach ewentualnego porozumienia pokojowego z Rosją.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował na nagraniu opublikowanym w czwartek wieczorem, że tego dnia przeprowadził kolejną naradę z dowództwem poświęconą sytuacji na wszystkich odcinkach frontu.
Według informacji, jakie przekazał ukraiński przywódca, omówiono też dostawy broni i amunicji, szkolenie wojskowych, plany i możliwości wojska rosyjskiego oraz potencjał ukraińskiej odpowiedzi.
- Utrzymywanie sytuacji na froncie, przygotowywanie się do wszelkich eskalacyjnych kroków ze strony wroga, to priorytet na najbliższy czas - powiedział Zełenski. - Postępy dotyczące dalszego wyzwalania naszej ziemi, to priorytet, który solidnie przygotowujemy - dodał.
Poinformował także o 100 ukraińskich wojskowych i jednym cywilu, którzy wracają do domów z rosyjskiej niewoli w ramach wymiany jeńców. Osoba cywilna to zastępca mera okupowanego Enerhodaru.
Zełenski wyklucza możliwość ustępstw terytorialnych
W wywiadzie udzielonym w czwartek brytyjskiej stacji BBC ukraiński przywódca wykluczył możliwość oddania części terytorium kraju w ramach ewentualnego porozumienia pokojowego z Rosją.
- Wszelkie kompromisy terytorialne uczyniłyby nas słabszymi jako państwo – powiedział. - Nie chodzi o sam kompromis. Dlaczego mielibyśmy się tego bać? W życiu idziemy na miliony kompromisów każdego dnia. Pytanie brzmi: z kim? Z Putinem? Nie, bo nie ma zaufania. Dialog z nim? Nie, bo nie ma zaufania - wyjaśnił.
Podkreślił, że zrzeczenie się jakiegokolwiek fragmentu terytorium oznaczałoby, że Rosja mogłaby "ciągle wracać", podczas gdy zachodnia broń przybliżyłaby pokój. - Oczywiście, nowoczesna broń przyspiesza pokój. Broń jest jedynym językiem, który Rosja rozumie - zauważył Zełenski.
Ukraiński prezydent powiedział również, że przewidywana wiosenna ofensywa już się rozpoczęła. - Rosyjskie ataki mają już miejsce z kilku kierunków - powiedział, dodając, że wierzy, iż Ukraina może nadal je odpierać, dopóki sama nie zdoła przeprowadzić kontrofensywy. Powtórzył jednak apel do Zachodu o zwiększenie pomocy wojskowej.
"Nasze przetrwanie i nasza jedność to jedyny cel. Zmierzamy w kierunku Europy"
Odniósł się również do groźby Łukaszenki, że jeśli choć jeden ukraiński żołnierz przekroczy granicę, to Białoruś będzie prowadziła wojnę ze swojego terytorium u boku wojsk rosyjskich. - Mam nadzieję, że nie przyłączy się. Jeśli tak się stanie, będziemy walczyć i przetrwamy - zapewnił Zełenski, podkreślając, że taki krok byłby "ogromnym błędem" Łukaszenki.
Zapytany, czy był zaskoczony taktyką Rosji w wojnie, Zełenski określił ją jako "bezwartościową". - Ich sposobem jest niszczenie wszystkiego. Jeśli ich żołnierze otrzymali (i wykonali) te rozkazy, to znaczy, że podzielają te same wartości - zauważył.
- Dziś nasze przetrwanie i nasza jedność to jedyny cel. Zmierzamy w kierunku Europy. Ukraina wybrała tę drogę, nie możemy przegrać - powiedział Zełenski w odpowiedzi na pytanie, jak jego zdaniem zakończy się wojna.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/zelenskiy.official