Prezydent USA Joe Biden poinformował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że Waszyngton dostarczy Kijowowi rakiety dalekiego zasięgu ATACMS - podała w piątek stacja NBC News, powołując się na trzech amerykańskich urzędników.
Anonimowe źródła, na które powołuje się NBC News, nie poinformowały, kiedy rakiety ATACMS zostaną dostarczone Ukrainie, ani kiedy zostanie ogłoszony oficjalny komunikat w tej sprawie.
Podobną informację przed tygodniem podawała stacja ABC News, dodając, że rakiety te prawdopodobnie znajdą się w najnowszym pakiecie amerykańskiej pomocy militarnej dla Ukrainy. Jednak w ogłoszonym w czwartek nowym zestawie broni dla Kijowa ATACMS-y nie znalazły się, choć Biały Dom zapewniał, że sprawa "wciąż jest na stole" i nie podjęto w tej sprawie jeszcze ostatecznej decyzji.
Zobacz także: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl
Biden mówił jesienią ubiegłego roku, że nie chce, by Ukraińcy mieli możliwość rażenia nimi celów w Rosji. Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley tłumaczył z kolei, że USA posiadają zbyt małą liczbę tych rakiet. Do zmiany podejścia doszło jednak tego lata. Biden powiedział w lipcu na zakończenie szczytu NATO w Wilnie, że rozważa przekazanie Ukrainie tej broni.
Rakiety ATACMS
ATACMS (Army Tactical Missile Systems) to wystrzeliwane z wyrzutni artylerii rakietowej HIMARS i M270 MLRS pociski balistyczne o zasięgu do 300 km. Kijów utrzymuje, że dostępną obecnie bronią nie jest w stanie niszczyć węzłów logistycznych rosyjskich sił na terytorium Ukrainy. Rakiety ATACMS pozwoliłyby m.in. na bardziej precyzyjne ataki na cele znajdujące się na anektowanym przez Rosję półwyspie krymskim, oceniała wcześniej stacja CNN.
Ukraińskie siły zbrojne już od wiosny dysponują rakietami o podobnym zasięgu i sile rażenia w postaci brytyjskich rakiet powietrze-ziemia Storm Shadow oraz ich francuskich odpowiedników SCALP. Są one jednak wystrzeliwane z ukraińskich samolotów.
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images