Zniszczone rosyjskie stacje radarowe oraz problem, który "stał się krytyczny"

Źródło:
PAP, TVN24
Rosjanie zajmują nowe tereny w Ukrainie najszybciej od początku wojny
Rosjanie zajmują nowe tereny w Ukrainie najszybciej od początku wojnyMonika Krajewska/Fakty TVN
wideo 2/5
Rosjanie zajmują nowe tereny w Ukrainie najszybciej od początku wojnyMonika Krajewska/Fakty TVN

1012 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Ukraiński wywiad wojskowy przekazał, że zniszczył trzy rosyjskie stacje radarowe na okupowanym Krymie. Agencja Associated Press informowała z kolei, że "dezercja pozbawia ukraińską armię rozpaczliwie potrzebnej siły roboczej i paraliżuje jej plany bojowe w kluczowym momencie wojny z Rosją".

> Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) informował w sobotę, że poprzedniego dnia zniszczył trzy rosyjskie stacje radarowe na okupowanym Krymie. Dwie z nich to urządzenia typu Podlet o wartości 5 mln dolarów każda. Ponadto zniszczona została stacja Kasta, której koszt szacuje się na 30 mln dolarów.

> Dezercja pozbawia ukraińską armię rozpaczliwie potrzebnej siły roboczej i paraliżuje jej plany bojowe w kluczowym momencie wojny z Rosją - napisała agencja Associated Press. Dodała, że to może postawić Kijów w bardzo niekorzystnej sytuacji w kontekście ewentualnych przyszłych rozmów o zawieszeniu broni. - Problem stał się krytyczny - przyznał jeden z cytowanych przez agencję analityków.

Ukraińscy żołnierze w obwodzie czernihowskimPAP/EPA/MARIA SENOVILLA

> - Nikt nie zaproponował nam członkostwa w NATO dla jednej lub drugiej części Ukrainy. Faktem jest, że to rozwiązanie, które zakończy gorący etap wojny, ponieważ możemy po prostu przyznać członkostwo w NATO tej części Ukrainy, która jest pod naszą kontrolą - ocenił w rozmowie ze Sky News ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył, że "ta propozycja nigdy nie była rozważana przez Ukrainę, ponieważ nikt nigdy nie zaproponował nam tego oficjalnie".

Te słowa Zełenskiego komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Przedlacki, dziennikarz "Superwizjera", autor reportaży o wojnie w Ukrainie oraz generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były wiceszef MON.

- To jest bardzo ważny punkt, to jest jak gdyby zmiana narracji politycznej na zewnątrz przedstawianej przez prezydenta Zełenskiego. To jest uwzględnienie realiów, już nie tylko realiów na froncie, tym zbrojnym, ale także realiów politycznych, ewentualnych opcji negocjacyjnych, które się zbliżają - stwierdził generał Koziej.

Generał Koziej: to jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie
Generał Koziej: to jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnieTVN24

Michał Przedlacki odnosząc się do słów Zełenskiego, stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby faktycznie roztoczyć prawdziwy parasol bezpieczeństwa nad terytorium kontrolowanym przez Ukrainę, żeby na te tereny nie weszła armia rosyjska". - Natomiast ja, z perspektywy blisko trzech lat wojny i spędzenia na samym froncie ponad roku, nie wierzę niestety, że świat Zachodu jest na tyle spójny razem i jest gotowy współdziałać, żeby Ukrainie to dać - dodał. 

Michał Przedlacki: świat Zachodu jest w stanie wspierać Ukrainę do pewnego stopnia
Michał Przedlacki: świat Zachodu jest w stanie wspierać Ukrainę do pewnego stopniaTVN24

> Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) z siedzibą w Genewie w sobotę kończy współpracę z instytutami badawczymi z Rosji w odpowiedzi na rosyjską agresję wojskową na Ukrainę - podał portal swissinfo. Od czerwca CERN nie współpracuje już z Białorusią.

Autorka/Autor:jr/akw

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych/Facebook