Syryjski minister spraw zagranicznych Walid el-Mualim powiedział w czwartek, że jego kraj poprosi rosyjskich żołnierzy o walkę razem z siłami rządowymi, jeśli zajdzie potrzeba, lecz zaprzeczył, by obecnie w Syrii znajdowały się takie rosyjskie oddziały.
- Obecnie nie ma takich wspólnych działań bojowych z rosyjskimi żołnierzami, lecz jeśli poczujemy taką konieczność, przemyślimy ją i poprosimy - powiedział minister Mualim w telewizji państwowej.
Rosyjskich żołnierzy w Syrii nie ma?
Przyznał, że chociaż syryjska armia jest dotychczas w stanie walczyć samodzielnie, potrzebuje nowoczesnej broni w celu odparcia grup, które chcą obalić rząd prezydenta Baszara el-Asada.
Zaznaczył, że rosyjska pomoc wojskowa ograniczała się dotychczas do dostaw broni i szkolenia w obchodzeniu się z nią. Podkreślił, że stosunki jego kraju z Rosją są strategiczne.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w czwartek, że odejście prezydenta Asada, jak domaga się tego wielu przywódców na Zachodzie, to "utopia". Według władz rosyjskich pomoc okazywana przez Moskwę Damaszkowi ma służyć walce z terroryzmem, zachowaniu syryjskiej państwowości i zapobieżeniu "totalnej katastrofie" w regionie - pisze Reuters.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru