Sześć pocisków manewrujących Kalibr wystrzeliły rosyjskie okręty znajdujące się we wschodniej części Morza Śródziemnego. Celem były obiekty wojskowe należące do tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) w syryjskiej prowincji Hama - poinformowało w piątek ministerstwo obrony Rosji.
Cytująca rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu agencja informacyjna RIA przekazała, że zniszczone zostały punkty dowodzenia oraz magazyny uzbrojenia i amunicji należące do dżihadystów. Następnie pozostałości tych obiektów zostały zaatakowane przez rosyjskie samoloty.
Rosyjski resort twierdzi, że tzw. Państwo Islamskie przerzuca w godzinach nocnych bojowników do prowincji Hama.
Atak przeprowadzono z fregat Admirał Essen i Admirał Grigorowicz oraz z okrętu podwodnego Krasnodar, który działał z zanurzenia - napisano w komunikacie resortu.
Resort dodał, że o ostrzale uprzedzone zostały dowództwa wojskowe Turcji i Izraela.
Kolejny atak Kalibrami
Pociski manewrujące Kalibr stosowane były przez Rosjan wielokrotnie w trakcie operacji w Syrii, po raz ostatni 31 maja. Wówczas fregata "Admirał Essen" i okręt podwodny "Krasnodar" wystrzeliły pociski w kierunku pozycji i obiektów tak zwanego Państwa Islamskiego w rejonie Palmiry.
Według rosyjskich mediów pociski Kalibr są zdolne do rażenia celów na odległość 2600 kilometrów. Podczas lotu stale zmieniają wysokość i kierunek, co utrudnia ich wykrycie przez systemy obrony przeciwrakietowej.
Autor: mm//now / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Rosji