Włoskie MSZ wezwało ambasadora Iranu w Rzymie w związku z aresztowaniem w Teheranie włoskiej dziennikarki Cecilii Sali. W momencie zatrzymania kobieta posiadała ważną wizę dziennikarską. Rzym domaga się jej natychmiastowego zwolnienia. Włoska prasa donosi, że dziennikarka jest przetrzymywana w niehumanitarnych warunkach.
Pod koniec minionego roku władze Iranu ogłosiły, że włoska dziennikarka Cecilia Sala, pracująca dla włoskiego dziennika "Il Foglio", została aresztowana za "naruszenie prawa Republiki Islamskiej". Zarzutów nie sprecyzowano. 29-latka została umieszczona w owianym złą sławą więzieniu Ewin w Teheranie, w którym przetrzymywani są irańscy więźniowie polityczni, dziennikarze i obywatele innych państw.
Jeszcze 14 grudnia, pięć dni przed zatrzymaniem, Sala zamieściła na swoim koncie w mediach społecznościowych zdjęcia z Teheranu.
Rzym żąda uwolnienia dziennikarki
W środę MSZ Włoch w nocie wystosowanej do władz Iranu zaapelowało o jej natychmiastowe uwolnienie. Resort wyraził "poważne zaniepokojenie" aresztowaniem Sali i domagał się jej humanitarnego traktowania.
"Poleciłem sekretarzowi generalnemu MSZ wezwanie irańskiego ambasadora w Rzymie. (...) Nasz rząd, tak jak czynił to od pierwszego dnia zatrzymania Cecilii Sali, pracuje nieprzerwanie, by sprowadzić ją do domu i żądamy, by wszystkie jej prawa były respektowane" - napisał w czwartek w mediach społecznościowych szef MSZ, wicepremier Włoch Antonio Tajani. Zapewnił, że rząd włoski nie przestanie wspierać dziennikarki i jej rodziców, dopóki nie zostanie ona uwolniona.
W czwartek zwołano w kancelarii premier Giorgii Meloni specjalną naradę w sprawie Sali. Szefowa rządu spotkała się także z matką dziennikarki Elisabettą Vernoni.
Oświadczenie irańskiej ambasady
Irańska ambasada w Rzymie wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że Sala otrzymuje wszelką niezbędną opiekę humanitarną.
W komunikacie po raz pierwszy powiązano jej sprawę z zatrzymaniem irańskiego biznesmena Mohammada Abediniego, do którego doszło w zeszłym miesiącu na lotnisku w Mediolanie na prośbę Stanów Zjednoczonych. Waszyngton zarzuca mężczyźnie łamanie sankcji i dostarczanie irańskiemu Korpusowi Strażników Rewolucji Islamskiej podzespołów do dronów bojowych, które miały zostać użyte w ataku w Jordanii w 2023 roku, w którym zginęło trzech amerykańskich żołnierzy. Abedini jest obecnie w areszcie we Włoszech. Stany Zjednoczone złożyły wniosek o jego ekstradycję.
Ambasada Iranu w Rzymie podkreśliła, że Sala otrzymuje wszelkie niezbędne wsparcie, w tym dostęp do włoskiego personelu konsularnego, i Teheran oczekuje takiego samego traktowania Abediniego ze strony włoskich władz, w tym zwolnienia go z aresztu oraz zapewnienia mu "opieki socjalnej".
Dziennikarka przetrzymywana w trudnych warunkach
Jak relacjonują włoskie media, Sala przebywa w odosobnieniu, w lodowatej celi z neonowym światłem włączonym w dzień i w nocy. Jej okulary zostały skonfiskowane, a ona sama miała bardzo mało kontaktu ze światem zewnętrznym.
Włoskie gazety w czwartkowych wydaniach poinformowały, że Sala w Nowy Rok zadzwoniła do rodziców i opisała trudne warunki, w jakich jest przetrzymywana. Jak powiedziała, śpi na ziemi, przebywa w izolacji i jest źle traktowana. - Trzeba bardzo szybko działać - powiedziała dziennikarka.
Sekretarz generalny włoskiego MSZ Riccardo Guariglia zażądał, aby personel włoskiej ambasady w Teheranie mógł odwiedzić Salę. Włoscy politycy i dziennikarze w apelach publikowanych w mediach wzywają władze do podjęcia natychmiastowych działań na rzecz uwolnienia Sali.
Jak pisze Reuters, w ostatnich latach irańskie siły bezpieczeństwa aresztowały dziesiątki cudzoziemców i osób posiadających podwójne obywatelstwo, z reguły pod zarzutem szpiegostwa. Obrońcy praw człowieka zarzucają Iranowi, że poprzez takie aresztowania próbuje wywrzeć presję na innych krajach i uzyskać ustępstwa z ich strony.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters