Doniesienia o tym, że Włochy zapłaciły 12 milionów euro okupu za uwolnienie swoich obywatelek porwanych w Syrii są bezpodstawne - poinformował włoski rząd.
Vanessa Marzullo i Greta Ramelli, pracowniczki organizacji pomocowej, zostały porwane w lipcu w Aleppo na północy Syrii. W piątek wróciły do domu.
Wiadomość o powrocie spotkała się z aplauzem w internecie, ale też z ostrą krytyka ze strony polityków po tym, gdy arabskie media zasugerowały, że Włochy zapłaciły Al-Kaidzie 12 milionów euro okupu za zwolnienie kobiet.
Minister spraw zagranicznych Paolo Gentiloni zaprzeczył tym doniesieniom. - Zaskakuje mnie ta hipoteza - powiedział. I dodał: - Jesteśmy przeciwko płaceniu okupu.
Zaznaczył jednak, że "jeśli chodzi o włoskich zakładników, naszym priorytetem jest skupienie się na ratowaniu ich życia". Nie wszyscy dają temu wiarę. Przywódca opozycyjnej Ligi Północnej Matteo Salvini stwierdził, że jeśli rząd rzeczywiście zapłacił okup w wysokości 12 milionów, "byłoby to obrzydliwe".
Autor: nsz\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA