Tragiczny wypadek autokaru we Włoszech. Pojazd jadący autostradą z Rzymu do Florencji zjechał z trasy i uderzył w barierkę. Jedna osoba zginęła na miejscu, a kilkanaście zostało rannych. Włoskie media donoszą, że autokarem podróżowali w większości turyści z Chin, kierował Polak.
Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 16.45 na 360. kilometrze trasy A1 w kierunku północnym, między Monte San Savino i Arezzo-Battifolle, niedaleko miejscowości Badia al Pino.
Jak donosi lokalny portal Arezzo Notizie, wynajęty autokar opuścił Rzym i kierował się do Florencji. W trakcie jazdy pojazd nagle wypadł z drogi i gwałtownie uderzył w prawą barierkę, która wbiła się w przednią szybę busa.
Zginęła jedna osoba, a 15 zostało rannych - poinformowała włoska państwowa straż pożarna. Jak dodała, pojazdem podróżowało 25 osób. Włoskie media donoszą, że pasażerowie to w większości turyści z Chin.
Arezzo Notizie donosi, że autokarem kierował Polak. Jak podaje RMF FM, Polskie Stowarzyszenie Przewoźników Autokarowych przekazało informację, że turyści podróżowali polskim autokarem.
Do akcji ratunkowej wykorzystano śmigłowce. Wypadek spowodował utrudnienia w ruchu. Korki sięgały nawet trzech kilometrów - donosi Arezzo Notizie.
Trwa ustalanie przyczyn wypadku.
Źródło: arezzonotizie.it, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: X/@vigilidelfuoco