Włoski oficer fotografował ściśle tajne dokumenty. "Rosjanom dał minimum, jakie mógł dać"

Źródło:
PAP

Na karcie pamięci oficera włoskiej marynarki wojennej, który został aresztowany w środę pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji, znaleziono 181 zdjęć dokumentów. Włoskie media cytują wypowiedź żony oficera, która w wywiadzie podkreśliła, że jej mąż "od dawna był w kryzysie i obawiał się, że nie sprosta wydatkom".

Po posiedzeniu sądu, który zdecydował o utrzymaniu aresztu wobec kapitana Waltera Biota, poinformowano, że wśród sfotografowanych przez niego dokumentów było 9 zakwalifikowanych jako ściśle tajne i 47 jako "tajemnice NATO". Oficer marynarki wojennej odmówił zeznań, ale wyraził gotowość złożenia wyjaśnień w późniejszym terminie - podała Ansa. Według sędzi nie można w jego przypadku mówić o "działalności jednostkowej i sporadycznej". Aktywność oficera oceniła jako "skrajnie niebezpieczną".

- Mój klient przechodzi głęboki kryzys osobisty, rodzinny i finansowy także z powodu ciężkiego stanu zdrowia córki - powiedział w czwartek obrońca oficera mecenas Roberto De Vita. Adwokat, cytowany przez media, zapewnił, że wojskowy "w żaden sposób nie naraził bezpieczeństwa państwa na ryzyko".

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

"Rosjanom dał minimum, jakie mógł dać"

Włoskie media ujawniły, że wydaleni w środę przez MSZ w Rzymie dwaj urzędnicy ambasady rosyjskiej we Włoszech pracują w biurze attache wojskowego. Ich specjalność to marynarka wojenna i lotnictwo.

Media cytują też wypowiedź żony oficera, która w wywiadzie podkreśliła, że jej mąż "od dawna był w kryzysie i obawiał się, że nie sprosta wydatkom". - Z powodu COVID-19 zbiednieliśmy - dodała. - Rosjanom dał minimum, jakie mógł dać. Nic takiego, co by zaszkodziło - oświadczyła. Jak stwierdziła, jej mąż był "zdesperowany", nie mogąc utrzymać rodziny z czworgiem dzieci.

Nieoficjalnie wiadomo, że za dokumenty przekazane rosyjskiemu oficerowi tuż przed aresztowaniem otrzymał 5 tysięcy euro.

Włoska policja Shutterstock

Odpowiedź Rosji

"Wyrażamy ubolewanie w związku z wydaleniem z Rzymu dwóch pracowników rosyjskiej ambasady. Wyjaśniamy okoliczności tej decyzji" - podało w komunikacie MSZ w Moskwie. "Będziemy dodatkowo informować o naszych możliwych krokach w związku z działaniem, które nie odpowiada poziomowi relacji dwustronnych" - dodał resort.

19 marca Ministerstwo Obrony Bułgarii poinformowało o zatrzymaniu dwóch wojskowych pod zarzutem ujawnienia informacji niejawnych na rzecz obcego państwa. Rzeczniczka prokuratury w Sofii przekazała, że chodzi o oficerów wywiadu, którzy szpiegowali na rzecz Rosji.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP