Kilkanaście łodzi z migrantami dotarło do Lampedusy. "Przypływały niemal jedna po drugiej"

Źródło:
PAP
"Gdyby nikt nam nie pomógł, po protu byśmy zginęli"
"Gdyby nikt nam nie pomógł, po protu byśmy zginęli"
Fakty TVN
"Gdyby nikt nam nie pomógł, po protu byśmy zginęli"Fakty TVN

Dwanaście łodzi z migrantami przypłynęło w ciągu kilku godzin w sobotę na włoską wyspę Lampedusa. Do tamtejszego punktu pobytu trafiło ponad 600 osób. Straż przybrzeżna udzieliła pomocy kilkunastu osobom.

Włoska Straż Przybrzeżna udzieliła pomocy 113 migrantom na wielkiej łodzi niedaleko brzegów wyspy. Kilkadziesiąt minut wcześniej pomocy udzielono ponad 50 migrantom z Tunezji i krajów Afryki, którzy przypłynęli dwiema łodziami.

Wcześniej służby morskie i siły porządkowe przyjęły ludzi z dziewięciu jednostek. Jak relacjonowały, "łodzie przypływały niemal jedna po drugiej". Wszyscy po kontroli medycznej na molo trafili do punktu rejestracji i pobytu na wyspie. Jest tam obecnie ponad 600 osób, a miejsc jest 250. Czterdziestu nieletnich zostanie przeniesionych do Porto Empedocle na Sycylii.

Pozostali migranci trafią na kwarantannę na statek, który ma przypłynąć w niedzielę.

W pierwszej połowie maja na Lampedusę przypłynęło czternaście łodzi przewożących łącznie około półtora tysiąca migrantów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Próbują przedostać się do Europy

Organizacje pozarządowe, ratujące migrantów na Morzu Śródziemnym, obserwują coraz bardziej niepokojącą sytuację. Sukcesywnie wzrasta liczba osób porywających się na ryzykowną podróż drogą morską do Europy. Niemal codziennie łodzie z migrantami wypływają z północnych wybrzeży Afryki.

Według Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji w 2020 roku ponad 1200 migrantów zginęło na Morzu Śródziemnym, z czego zdecydowana większość na centralnym szlaku, prowadzącym z Tunezji.

Autorka/Autor:dg/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: ELIO DESIDERIO/EPA/PAP