Podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy radni decydowali o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu. W porządku obrad Rady Warszawy znalazły się dwa projekty uchwał w sprawie zakazu sprzedaży alkoholu. Choć oba proponowały podobne rozwiązania, różniły się jednym szczegółem: godziną rozpoczęcia obowiązywania zakazu. Klub Lewica i Miasto Jest Nasze proponował prohibicję w godzinach 22.00-6.00, a prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w godzinach 23.00-6.00. Dodatkowo projekt prezydencki zakładał też dłuższy okres karencji - trzy miesiące, a radnych - 14 dni po opublikowaniu.
Nocna prohibicja i burzliwa sesja
Jednak już na początku sesji okazało się, że prezydent stolicy wycofał się nagle z projektu mówiącego o wprowadzeniu prohibicji na terenie całego miasta. Radni przyjęli zamiast tego stanowisko dotyczące pilotażu, zakładającego wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu jedynie w Śródmieściu i na Pradze-Północ.
Rozwiązanie to wywołało wiele komentarzy, przedstawiciele Lewicy oznajmili, że pomysł ten jest kpiną zarówno z mieszkańców, jak też służb takich jak policja, straż miejska oraz ratownictwo medyczne. W podobnym tonie wypowiedziała się Martyna Jałoszyńska, przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. - Rozumiem, że się wycofał, bo nie był w stanie przekonać Koalicji Obywatelskiej do jego poparcia. Ale zakładam, że zdania nie zmienił - powiedziała.
Radna Agata Diduszko-Zyglewska wraz z jedną z mieszkanek Ochoty, która była obecna na czwartkowej sesji, zaproponowała, aby pilotażowym programem objęte zostały nie dwie, a cztery dzielnice, które pozytywnie zaopiniowały ten pomysł, czyli nie tylko Śródmieście i Praga-Północ, ale też Ochota i Bielany.
Natomiast wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział później, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji w całym mieście.
Rafał Trzaskowski reaguje
W piątek do ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w stolicy odniósł się natomiast Rafał Trzaskowski.
- Wczorajsza sesja Rady Miasta dotycząca ograniczeń sprzedaży alkoholu wywołała bardzo wiele emocji, ale wyjaśnijmy to, co najważniejsze - ja się z niczego nie wycofuję, dalej stoję na stanowisku, że tego typu ograniczenia mają sens – powiedział prezydent Warszawy w nagraniu opublikowanym w piątek po południu na platformie X.
Jak wskazał dalej, mimo że większość radnych Koalicji Obywatelskiej była przeciwnych "zakazom i nakazom", udało się ich przekonać do tego, że trzeba działać krok po kroku.
- Wzorem innych miast w Polsce wprowadzamy ograniczenia sprzedaży alkoholu w ścisłym centrum, w Śródmieściu i na Pradze-Północ. Od tego zaczynamy – przyznał.
Trzaskowski zapewniał, że słucha tego, co do powiedzenia mają mieszkańcy miasta.
- I to jest właśnie wynik tych konsultacji. Polityka (...) to jest sztuka kompromisu i przeprowadzanie takich programów, które mają szansę na poparcie większości, i tak się dokładnie stało w Warszawie – wskazał Trzaskowski.
Autorka/Autor: ag/tok
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Trzaskowski/X