Papież, inaugurując "Szkołę Modlitwy" z dziećmi przygotowującymi się do pierwszej komunii, niespodziewanie odwiedził jedną z rzymskich parafii. Dzieci, czekające na cotygodniowe zajęcia w sali parafialnej, były kompletnie zaskoczone.
Papież Franciszek odwiedził w czwartek jedną z rzymskich parafii, gdzie spotkał się z grupą 200 dzieci biorących udział w lekcjach katechizmu przed pierwszą komunią.
Wizytę Franciszka w parafii świętego Jana Marii Vianneya w dzielnicy Borghesiana na wschodzie Wiecznego Miasta utrzymywano w tajemnicy. Nie wiedziały o niej dzieci, które ze zdumieniem i entuzjazmem zareagowały, gdy zajęcia z katechizmu przyszedł poprowadzić papież.
Przez ponad godzinę odpowiadał na ich pytania, a następnie zaproponował krótką katechezę na temat modlitwy dziękczynnej, tłumaczył, że jest ona jedna z najważniejszych w życiu chrześcijańskim.
- Ważne jest to, by podziękować za każdą rzecz - wyjaśnił papież, którego słowa przytoczył Watykan. Dodał, że należy zawsze mówić: "dziękuję", "proszę", "przepraszam".
Na pytanie 10-latki, jak można dziękować Bogu, kiedy jest się chorym, papież odparł: "Także w mrocznych momentach musimy podziękować Panu, bo daje nam cierpliwość, by znosić trudności".
Na zakończenie spotkania dzieci odmówiły z papieżem modlitwę dziękczynną. Każde dostało od niego katechizm i czekoladowe jajko. Na wieść o obecności papieża w parafii natychmiast zgromadziły się przed nią tłumy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: VATICAN NEWS