Papież Franciszek przybył w środę do Kolumbii, rozpoczynając pięciodniową wizytę. Na lotnisku w Bogocie Franciszek przywitał się z grupą osób, które ucierpiały w trwającej przez ponad pół wieku w tym kraju wojnie domowej. Papież pozdrowił między innymi urodzonego w niewoli syna zakładniczki FARC.
W czasie wizyty papież odwiedzi cztery miasta: Bogotę, Villavicencio, Medellin i Cartagenę de Indias. Wygłosi 12 przemówień i pokona wiele kilometrów w papamobile. W planie tej 20. zagranicznej papieskiej pielgrzymki jest łącznie 11 lotów.
Do Kolumbii papież przybył w środę. Media informowały wcześniej, że trasa przelotu papieskiego samolotu została zmieniona z powodu huraganu Irma nad Atlantykiem.
Franciszka powitał na lotnisku prezydent Kolumbii, laureat pokojowej Nagrody Nobla, Juan Manuel Santos z małżonką.
Gołąbek pokoju
Następnie Franciszek uścisnął ręce grupie ofiar krwawego konfliktu, z którego stara się obecnie wyjść Kolumbia. Jak odnotowały media, były to osoby w mundurach i w cywilu.
Wśród witających papieża dzieci był Emmanuel - syn byłej zakładniczki skrajnie lewicowej partyzantki, Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), Clary Rojas, obecnie parlamentarzystki. Chłopiec urodził się w czasie jej 6-letniego przetrzymywania przez porywaczy. 11-latek wręczył papieżowi symbol pokoju: gołębicę z porcelany.
"Nie traćcie radości, nadziei i uśmiechu"
Na 15-kilometrowej trasie przejazdu papamobile z lotniska do nuncjatury apostolskiej, gdzie zatrzymał się Franciszek, witały go tysiące ludzi. Zwracając się do młodzieży zgromadzonej pod nuncjaturą papież powiedział: - Nie traćcie radości, nadziei, uśmiechu.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP