18 osób zginęło, a 28 zostało rannych w niedzielę w Czarnogórze w wypadku autokaru na rumuńskich numerach rejestracyjnych - podało w poniedziałek radio i telewizja RTCG, powołując się na prokuraturę.
Do wypadku doszło na drodze między Podgoricą a Kolaszinem. Pojazd po wyjeździe z tunelu przebił barierkę i runął z mostu, zwanego Grlo (gardło), na rzece Moracza, 30-40 metrów w przepaść. Większość rannych jest w ciężkim stanie; wśród nich jest dziecko. Agencja Reutera podaje, że rannych zostało 28 osób.
Według pierwszego zginęło 13 osób, kolejne 5 zmarło w szpitalu.
Na miejsce przybyli ministrowie zdrowia i spraw wewnętrznych - Miodrag Radunović i Raszko Konjević. Do akcji ratowniczej skierowano śmigłowiec.
Wojsko w akcji, apele o krew
W akcji wyciągania poszkodowanych z rzeki uczestniczyło wojsko, udział brali także okoliczni mieszkańcy. Służby apelują o oddawanie krwi. Pomoc zaoferował premier Serbii Ivica Daczić. Wiadomo, że kierowca autokaru, przewożącego w większości starszych ludzi, to obywatel Rumunii. Autokarem podróżowało 46 osób - podała RTCG.
Autor: jk//bgr,ja / Źródło: PAP, Reuters