- W niedzielę przeprowadzono w Wenezueli wybory parlamentarne. Równolegle wybrano lokalne władze.
- Największy sukces odniosła rządząca od lat Zjednoczona Partia Socjalistyczna Wenezueli.
- Głosowanie wzbudziło wiele kontrowersji. Publicznie skrytykowała je administracja USA.
Zjednoczona Partia Socjalistyczna Wenezueli (PSUV) zdobyła blisko 83 procent głosów w niedzielnych wyborach parlamentarnych - podała krajowa komisja wyborcza. Drugi najlepszy wynik uzyskała uważana za sojusznika rządu Akcja Demokratyczna. Jej poparcie przekroczyło 6 proc. Ta część ugrupowań opozycyjnych, które wystawiły swoich kandydatów, zdobyła 5,17 proc. głosów.
Kandydaci PSUV odnieśli też sukces w przeprowadzanych równolegle wyborach lokalnych. Tylko w jednym stanie, Cojedes, gubernatorem został kandydat opozycji. Frekwencja wyniosła nieco ponad 42 proc. Opozycja w Wenezueli pozostaje silnie podzielona. Część jej przedstawicieli wezwała do bojkotu niedzielnego głosowania. Sprzeciw wyrazili też członkowie społeczności międzynarodowej.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Kontrowersje wokół wyborów w Wenezueli
Kontrowersje wśród polityków z zagranicy wywołał fakt, iż w ramach głosowania, poza władzami Dystryktu Stołecznego i 23 stanów Wenezueli, wybrano też władze Essequibo – regionu, do którego Wenezuela rości sobie prawa, ale który powszechnie uznawany jest za część sąsiedniej Gujany. Nie jest jasne, jak Wenezuela chce rządzić pozostającym pod kontrolą sąsiada terenem. Sami mieszkańcy Essequibo nie brali udziału w głosowaniu. Prezydent Gujany Irfaan Ali określił wybory mianem "skandalicznych" i "sfałszowanych".
CNN przypomina, że Essequibo to region bogaty w złoża ropy naftowej. Wenezuela rości sobie do niego prawa od dziesiątek lat. Międzynarodowi arbitrzy po raz pierwszy odrzucili jej roszczenia już w 1899 roku. W 2018 roku Wenezuela zwróciła się z prośbą do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o ponowne rozpatrzenie sprawy. Ten nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Zakazał jednak wenezuelskim władzom organizowania wyborów do czasu jej ogłoszenia. Rząd postanowił nie stosować się do zakazu.
Zdaniem Stanów Zjednoczonych ostatnie działania Wenezueli to "fikcja". "USA odrzucają wszelkie próby Nicolasa Maduro i jego nieumocowanego prawnie reżimu mające na celu podważenie integralności terytorialnej Gujany, w tym ostatnie fikcyjne wybory w regionie Essequibo" - napisało w niedzielę na X jedno z biur amerykańskiego Departamentu Stanu. Fragment wpisu o nieumocowanym prawnie reżimie Maduro stanowił nawiązanie do ubiegłorocznych wyborów prezydenckich, które to zdaniem wielu miały zostać sfałszowane. W reakcji na domniemane oszustwa wyborcze USA zaostrzyły sankcje wobec Wenezueli.
Autorka/Autor: jdw//az
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Rayner Pena R