W Wenecji wioślarki rozwożą na pokładzie łodzi owoce i warzywa oraz inne produkty żywnościowe dla tamtejszych mieszkańców. Robią to bezpłatnie. Mówią, że dzięki temu czują się potrzebne w czasach pandemii.
Lokalna prasa podała, że z taką inicjatywą wystąpił wenecki klub wioślarski Row Venice.
Elena Almansi i Giulia Tagliapietra oraz ich koleżanki z zespołu każdego dnia ładują na pokład łodzi zamawiane przez mieszkańców owoce i warzywa z gospodarstw rolnych na lądzie , by dostarczyć je do historycznego centrum i na całą lagunę. Pływają po pustych kanałach miasta, w którym nie ma turystów, a mieszkańcy zgodnie z zaleceniem siedzą w domu.
- W ten sposób możemy przydać się dzięki temu, co potrafimy robić, czyli wiosłować. To pewien powrót do początków miasta - powiedziała Elena Almansi.
"My się tym zajmujemy siłą naszych ramion i naszych wioseł"
Zamówień jest tak dużo, że w przedświątecznym tygodniu do czterech wioślarek dołączą następne. Rozszerzył się także ich asortyment dostaw. Mieszkańcy zamawiają też chleb i sery.
- Usługa rozwożenia żywności motorówkami jest zbyt kosztowna, a firmy dostarczające ją rodzinom w centrum nie mogą sobie na to pozwolić. Dlatego my się tym zajmujemy, siłą naszych ramion i naszych wioseł - dodała Almansi. Jak podkreśliła, jest to nie tylko gest solidarności, ale także niepowtarzalne doświadczenie życiowe.
Załoga łodzi dostawczej podkreśla, że taka forma transportu jest przyjazna dla środowiska. Zdaniem zawodniczek ten rodzaj dostaw powinien stać się wzorem na przyszłość.
- Ludzie widzą nas, machają nam z uśmiechem i pytają, co mają zrobić, by zamówić taką usługę - opowiedziały wioślarki.
Źródło: PAP, Row Venice
Źródło zdjęcia głównego: Row Venice