Węgry odrzuciły krytykę ich polityki migracyjnej ze strony nowej Wysokiej Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka (UNHCR) Michelle Bachelet. Chilijka mówiła o "szokujących doniesieniach" dotyczących odmawiania jedzenia migrantom w strefach tranzytowych.
W opublikowanym w poniedziałek raporcie wysoka komisarz poruszyła m.in. kwestię podchodzenia do problemu migracji przez wiele państw zachodnich, w tym w szczególności Włochy i Węgry. Odnośnie Węgier, wspomniała o szokujących doniesieniach, "zgodnie z którymi w ostatnich tygodniach odmawiano jedzenia migrantom przetrzymywanym w strefach tranzytowych na granicy węgiersko-serbskiej". Zwróciła też uwagę na przepisy "pozwalające władzom zatrzymywać, stawiać zarzuty karne i natychmiast wydalać z węgierskich stref tranzytowych wszystkich adwokatów, doradców, wolontariuszy oraz przebywających legalnie członków rodziny, podejrzewanych o pomaganie ludziom w składaniu wniosku o azyl, ubieganiu się o pozwolenie na pobyt czy innych całkowicie legalnych działaniach".
Węgierska odpowiedź
- Konstruktywny dialog z rządem przed wysnuwaniem pochopnych wniosków z pewnością przyczyniłby się do postępów w naszej wspólnej sprawie promowania ochrony praw człowieka – powiedziała węgierska ambasador Zsuzsanna Horvath na sesji Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, odnosząc się do raportu Bachelet. Horvath zarzuciła dokumentowi, że zawiera "półprawdy".
Do raportu odniósł się także szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto, który ocenił w komunikacie, że Bachelet "reprezentuje interesy George’a Sorosa i imigrantów". Odniósł się w ten sposób do amerykańskiego finansisty, któremu władze Węgier zarzucają chęć sprowadzenia do Europy milionów migrantów. Horvath podkreśliła we wtorek, że "nikogo nie zatrzymano w strefach tranzytowych na Węgrzech". - Ponadto żywność była i będzie dostarczana osobom, które już złożyły wnioski o azyl – zapewniła. Dodała, że przyjęte przepisy pozwalają władzom zatrzymać i oskarżyć "każdą osobę podejrzewaną o wspomaganie nielegalnej imigracji(…), jeśli ten adwokat, doradca, wolontariusz lub przemytnik ludzi wie, że wniosek będzie odrzucony na mocy obowiązującego prawa". - Fakt umyślnego wprowadzania w błąd migrantów będących w trudnej sytuacji nie jest naszym zdaniem aktem humanitaryzmu – podsumowała. Szijjarto oświadczył, że za poważne przestępstwo organizowania nielegalnej imigracji, Węgry nadal będą zdecydowanie karać. Dodał, że poinformuje komisarz, iż bezpieczeństwo jest podstawowym prawem człowieka. - Nam zależy na tym prawie, ochronimy bezpieczeństwo Węgrów, a tym samym całą Europę – oznajmił.
Autor: mtom / Źródło: PAP