Za czasów Gorbaczowa Związek Radziecki planował załogowy lot na Marsa w latach 2010-2015 - wynika z analizy Centralnej Agencji Wywiadowczej z grudnia 1989 r., która ujawniona została na mocy ustawy o dostępie do informacji publicznych. Serię odtajnionych amerykańskich dokumentów wywiadowczych publikuje Uniwersytet G. Waszyngtona.
CIA oceniała, że Związek Radziecki podjął szereg działań, które miały zaowocować zorganizowaniem takiego lotu. Zaliczono do nich między innymi prace nad napędem jądrowym i kontynuowanie programu bardzo długich pobytów radzieckich kosmonautów na stacji orbitalnej Mir. Kosmonauci przebywali na stacji około roku, co pozwalało wstępnie ocenić wpływ długiego stanu nieważkości na stan zdrowia fizycznego i psychicznego ludzi.
Eksperci CIA byli zdania, że właśnie kwestia nieważkości i grawitacji na Marsie, wynoszącej zaledwie 1/3 ziemskiej grawitacji stanowią kluczowe przeszkody w planowaniu pobytu ludzi na Marsie. Według raportu, w Związku Radzieckim podjęto prace nad tzw. sztuczną grawitacją, aby rozwiązać problem długiego stanu nieważkości. Brak było jakichkolwiek rezultatów badań.
Kto za to zapłaci?
Raport CIA opierał swoje przewidywania także na analizie białego wywiadu: w końcu lat 80-tych w radzieckich kręgach naukowych często poruszano kwestię lotu na Marsa. I tak m. in. w marcu 1989 r. na sympozjum radzieckich ekspertów ds. kosmicznych podjęto decyzję o wysyłaniu w latach 90-tych XX w. kilku sond marsjańskich i sztucznych satelitów. Na orbicie Czerwonej Planety miały one zebrać dane, niezbędne do organizacji marsjańskiej wyprawy. Wywiad amerykański oceniał też, że statek kosmiczny, który zawieść miał radzieckich kosmonautów na Marsa, składać się będzie z dwóch modułów, a każdy ważyć będzie kilkadziesiąt ton. Jeden z modułów miał podczas wyprawy krążyć na orbicie okołomarsjańskiej, a drugi miał wylądować na planecie i z niej powrócić. Załoga liczyłaby 5-6 osób, wśród których jedna osoba będzie lekarzem. Troje z uczestników wyprawy przebywałoby na powierzchni Marsa około dwóch miesięcy. Pozostali znajdowaliby się w module, krążącym po orbicie. CIA nie wykluczała, że Moskwa zwróci się do Stanów Zjednoczonych z propozycją współfinansowania przygotowań do misji i realizacji samej misji marsjańskiej. ZSRR mógł szantażować Waszyngton groźbą, że Moskwa dopnie swego samodzielnie i nie podzieli się sukcesem, co stanowić będzie triumf Związku Radzieckiego w konkurencji z USA w kosmosie. W przypadku odmowy wsparcia finansowego z Ameryki, Moskwa zamierzała zachęcić Francję do współpracy. Koszty przedsięwzięcia były nomen omen astronomiczne: CIA oceniała je na 40-50 mld dolarów. Bankructwo państwa radzieckiego i upadek ZSRR położyły kres - póki co - marsjańskim ambicjom Moskwy.
Autor: Jacek Stawiski/mtom / Źródło: TVN24 Biznes i Świat (na podstawie National Security Archive, G. Washington University)
Źródło zdjęcia głównego: NASA