Kardynał Becciu skazany przez watykański trybunał na pięć i pół roku więzienia

Źródło:
PAP
Kardynał Angelo Becciu
Kardynał Angelo Becciu
Reuters
Kardynał Angelo BecciuReuters

Proces kardynała Becciu, skazanego w sobotę na pięć i pół roku więzienia, za nieprawidłowości finansowe w Stolicy Apostolskiej, ujawnił - jak ocenił dziennik "Corriere della Sera" - całą serię skandali, nieprawidłowości, lekkomyślności w podejściu do kwestii finansów i ostre konflikty między instytucjami za Spiżową Bramą. Obrona kardynała zapowiada apelację.

Razem z kardynałem Becciu sądzono w Watykanie dziewięć innych osób, wśród nich finansistów i pracowników Sekretariatu Stanu. Głównym wątkiem procesu była sprawa zakupu ze środków Sekretariatu Stanu luksusowej kamienicy w Londynie za ponad 300 mln euro. Gdy ujawniono sprawę tej transakcji, nieruchomość została sprzedana przez Watykan z ogromną stratą.

Obrona włoskiego kardynała zapowiedziała złożenie apelacji i podkreśliła, że jest on niewinny. Prokurator żądał dla włoskiego kardynała siedmiu lat i trzech miesięcy więzienia. Kary pozbawienia wolności od trzech do siedmiu lat otrzymali także inni sądzeni pośrednicy w transakcji, wśród nich finansista Gianluigi Torzi, skazany na sześć lat.

"Proces stulecia"

Sprawę rozpoczętą prawie dwa i pół roku temu przed trybunałem Państwa Watykańskiego media nazwały "procesem stulecia". Jako zastępca sekretarza stanu Becciu był trzecią osobą w hierarchii Stolicy Apostolskiej.

Ten proces, zdaniem komentatorów, był też sprawdzianem dla skuteczności operacji porządkowania finansów i ich przejrzystości, zapoczątkowanej prawie 10 lat temu przez papieża Franciszka. Z tego względu, jak zauważyli watykaniści, stawką był zarówno autorytet papieża, jak i wiarygodność społecznego nauczania Kościoła.

Wyrok zapadł tuz przed przypadającymi w niedzielę 87. urodzinami papieża. W trakcie procesu przed watykańskim trybunałem odbyło się ponad 80 rozpraw, bacznie obserwowanych przez dziennikarzy.

Szczegóły oskarżenia

Poważne zarzuty oszustw finansowych postawiono 75-letniemu kardynałowi Becciu oraz między innymi dwóm finansistom: Raffaele Mincione i Gianluigiemu Torziemu. Oskarżeni byli o sprzeniewierzenie ogromnych sum pieniędzy. Za takie uznano zakup w 2014 roku - jako inwestycji - za ponad 300 mln euro luksusowej nieruchomości przy Sloane Avenue w Londynie z funduszy Sekretariatu Stanu. Środki na tę transakcję pochodziły częściowo ze świętopietrza, czyli datków na dobroczynną działalność papieża.

Straty, jakie poniósł Sekretariat Stanu w wyniku tej transakcji, wynoszą od 139 do 189 mln euro - taki bilans przedstawił przed trybunałem promotor sprawiedliwości, czyli odpowiednik prokuratora - Alessando Diddi.

Obrona kard. Becciu argumentowała, że jako substytut (zastępca) sekretarza stanu zajmował się kwestiami administracyjnymi i nie miał wpływu na zakup tej nieruchomości.

Inne zarzuty wobec Becciu

Choć sprawa londyńskiej kamienicy znajdowała się w centrum procesu, to pochodzący z Sardynii kardynał został też oskarżony o to, że dokonywał przelewów ze środków Sekretariatu Stanu na konta spółdzielni prowadzonej na tej wyspie przez jego brata. Dostojnik odpierał te zarzuty zapewniając, że pieniądze - łącznie ponad 100 tys. euro - były przeznaczone na cele charytatywne.

Inny wątek sprawy dotyczył starań na rzecz uwolnienia zakonnicy, porwanej w Mali przez dżihadystów. W tej sprawie Becciu skontaktował się z Włoszką Cecilią Marogną, przedstawiającą się jako ekspertka w kwestiach międzynarodowych. Otrzymała ona z Watykanu około pół miliona euro. Potem okazało się, że zamiast działać na rzecz uwolnienia zakonnicy, sprzeniewierzyła przekazane jej pieniądze. Wydała je między innymi na dobra luksusowe. Także ona zasiadła na ławie oskarżonych.

W związku z zarzutami stawianymi przez media kard. Becciu na jesieni 2020 roku papież Franciszek w trybie natychmiastowym skłonił kardynała do ustąpienia z urzędu prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i pozbawił go przywilejów wynikających z godności kardynalskiej, w tym udziału w następnym konklawe.

Strony, mające status poszkodowanych w tym procesie, zażądały odszkodowań w łącznej sumie prawie 700 mln euro. Sam Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej domagał się zadośćuczynienia w wysokości ponad 177 mln euro od oskarżonych. Żądanie to przedstawiła podczas jednej z rozpraw jego pełnomocniczka, była włoska minister sprawiedliwości profesor Paola Severino, uzasadniając to "ciężkimi stratami" moralnymi i godzącymi w reputację tej kluczowej instytucji Kurii Rzymskiej.

Purpurat potajemnie nagrał papieża Franciszka

Podczas tego procesu doszło także do sensacyjnych zwrotów akcji i sytuacji, które - jak zaznaczali obserwatorzy - wydawały się wręcz niewyobrażalne. Okazało się, że włoska Gwardia Finansowa odnalazła nagranie rozmowy Becciu z papieżem z lipca 2021 roku. Purpurat nagrał Franciszka potajemnie.

Rozmowa ta odbyła się na trzy dni przed otwarciem watykańskiego procesu i tuż po tym, gdy papież opuścił szpital po poważnej operacji jelita. Z ujawnionego nagrania wynika, że w jego realizacji uczestniczyły też osoby trzecie, które zarejestrowały rozmowę w porozumieniu z włoskim kardynałem. Podczas 5-minutowej rozmowy, której zapis opublikowały media, Becciu skarżył się papieżowi, że ten już go "skazał" i dlatego, jak mówił, proces ten jest niepotrzebny.

Ponadto purpurat starał się uzyskać od Franciszka potwierdzenie, że wyraził on zgodę na zapłacenie okupu za porwaną przez dżihadystów w Mali kolumbijską zakonnicę. Papież nie wydawał się w tej rozmowie co do tego przekonany. Co więcej, z nagrania wynika wyraźnie, że jeszcze nie wrócił wtedy do pełni sił po operacji i był osłabiony.

Proces kardynała Becciu i innych oskarżonych o nieprawidłowości finansowe w Stolicy Apostolskiej ujawnił - jak ocenił dziennik "Corriere della Sera" - całą serię skandali, nieprawidłowości, lekkomyślności w podejściu do kwestii finansów, wątpliwe inwestycje w nieruchomości, ostre konflikty między instytucjami za Spiżową Bramą, a w konsekwencji doprowadził do "dramatycznych rys na wizerunku, utraty kompetencji i władzy" przez watykański Sekretariat Stanu.

Obliczono, że na temat tej afery ukazało się ponad 50 tys. publikacji w 130 krajach. "Grabież w Watykanie", "Zmarnowane pieniądze dla ubogich" - to niektóre przytoczone przez nią tytuły artykułów.

Autorka/Autor:ks

Źródło: PAP