Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie pozwolą Rosji "wciągnąć ich do przeszłości" - oznajmił sekretarz obrony USA Ashton Carter podczas wizyty w Berlinie. Oskarżył jednocześnie Moskwę o próbę odtworzenia sfery wpływów z czasów ZSRR.
Carter oznajmił, że Sojusz Północnoatlantycki jest otwarty na polepszenie relacji z Moskwą, ale "decyzja należy do Kremla".
Sekretarz obrony dodał, że NATO nie chce robić z Rosji wroga, a także nie chce zimnej, a co dopiero gorącej wojny z Moskwą. - Ale nie miejcie wątpliwości: obronimy naszych sojuszników, międzynarodowy porządek oparty na zasadach i pozytywną przyszłość nas wszystkich - dodał Carter, który w niedzielę zdradził, że USA i NATO przygotowują się na scenariusz, według którego kryzys w relacjach z Rosją może trwać dłużej niż prezydentura Władimira Putina.
Wizyta w Europie
Wizyta Cartera w Europie ma pokazać solidarność USA z Europą w obliczu kryzysu w stosunkach z Rosją. Poza wizytą w Niemczech, sekretarz obrony pojawi się też w Estonii, gdzie wejdzie na pokład amerykańskiego okrętu, a w Brukseli może przedstawić szczegóły planów rozmieszczenia w Europie Wschodniej ciężkiego uzbrojenia amerykańskiej armii.
Powołując się na przedstawicieli władz USA i państw sojuszniczych, dziennik "New York Times" poinformował 13 czerwca, że Pentagon rozważa rozmieszczenie w Europie Wschodniej ciężkiego uzbrojenia dla 5 tys. żołnierzy USA w ramach odstraszania ewentualnej agresji rosyjskiej. Rzecznik Pentagonu zaznaczył jednak, że decyzje jeszcze nie zapadły.
- Rozważamy to - powiedział szef Pentagonu w poniedziałek.
Ostrzeżenie z Moskwy
Szef administracji prezydenta Rosji Siergiej Iwanow przestrzegł Stany Zjednoczone przed tym krokiem. - Jeśli w Europie infrastruktura militarna NATO zostanie znacznie umocniona, lub jeśli USA zaczną naprawdę rozmieszczać potężne systemy obrony przeciwrakietowej w Rumunii, Bułgarii, czy w Polsce, my powiemy, że zagrożenie zewnętrzne wzrosło. Uczciwie mówię wam to z góry. Nie wszystko zależy od nas, to zależy także od was - oświadczył Iwanow.
W poniedziałek Carter opowiedział się za utrzymaniem sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję za jej rolę w kryzysie ukraińskim. - Może to podnieść koszty, jakie Rosja ponosi za agresję - powiedział.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap