W nocy rebelianci przypuścili atak artyleryjski na centrum Dzierzyńska w obwodzie donieckim. W wyniku ostrzału zginęło dwóch cywilów, mieszkańcy zostali odcięci od gazu i prądu, a ponad 200 górników zostało uwięzionych w kopalni. Dowódcy operacji antyterrorystycznej w Donbasie informują o atakach na obiekty cywilne także w innych miejscach.
W Dzierżyńsku, na miejscu ostrzałów, pracuje ekipa strażaków. Liczba ofiar jest ustalana. "W wyniku spadających pocisków mieszkańcy miasta zostali odcięci od gazu i energii elektrycznej. Od zasilania odłączono dwie kopalnie. Ponad 200 górników utknęło pod ziemią. W tej chwili są ewakuowani" - podały w komunikacie władze Dzierżyńska.
W nocy od gazu zostało odciętych także półtora tysiąca mieszkańców Stanicy Ługańskiej w obwodzie ługańskim, gdzie pociski artyleryjskie rebeliantów uszkodziły gazociąg.
Pod ostrzałem znalazła się także kontrolowana przez rebeliantów Gorłówka w obwodzie donieckim. Jej samozwańcze władze informują, że peryferie miasta zostały ostrzelane przez żołnierzy ukraińskich. W wyniku ataku zginęło dwóch cywilów, a sześciu rannych w wyniku nocnych ostrzałów.
Donieckoje Agienstwo Nowostiej relacjonuje, że "Ukraińcy strzelali z czołgów i ciężkiej artylerii z własnych pozycji w pobliżu Dzierżyńska i Artemiska". Władze w Kijowie dotąd nie odniosły się do tych zarzutów.
Użytkownicy portali społecznościowych publikują zdjęcia skali zniszczeń w Gorłówce. Piszą o dwóch rannych dzieciach.
Łamany rozejm
Jak informują dowódcy operacji antyterrorystycznej w Donbasie, w ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzelali pozycje żołnierzy ukraińskich ponad 80 razy.
Rozejm był łamany wzdłuż całej linii demarkacyjnej. W wyniku ataków na pozycje ukraińskie zostało rannych dwóch wojskowych. Separatyści komunikują, że "wojska ukraińskie ostrzelały ich pozycje kilkadziesiąt razy".
Autor: tas\mtom / Źródło: UNIAN, censor.net