W sobotę rano papież Franciszek wyruszył w podróż na Kubę i do USA. Hawana intensywnie przygotowuje się do historycznej wizyty biskupa Rzymu. Franciszek odprawi mszę na tym samym placu, z którego zazwyczaj przemawia Fidel Castro. Materiał "Faktów z zagranicy". Obszerne relacje z wizyty Franciszka na Kubie w TVN24 Biznes i Świat.
Watykaniści zwracają uwagę na liczne aspekty dziesięciodniowej, bardzo trudnej podróży; od politycznych po społeczne i ekologiczne, ale także te dotyczące przyszłości Kościoła.
To nie będzie tylko wizyta pod znakiem amerykańsko-kubańskiego pojednania. Jako pierwszy papież Franciszek wygłosi przemówienie w Kongresie USA.
Wystąpi również na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
W piątek wieczorem prezydent USA Barack Obama i prezydent Kuby Raul Castro rozmawiali telefonicznie m.in. na temat papieskiej pielgrzymki. Jak podał rząd Kuby, obaj politycy podkreślili rolę Franciszka w ponownym nawiązaniu relacji dyplomatycznych między tymi krajami.
Wizyta na Kubie będzie łatwiejsza?
Papież będzie również uczestniczył w niezwykle ważnym z punktu widzenia Kościoła Światowym Spotkaniu Rodzin w Filadelfii.
Odbędzie się ono na kilka dni przed inauguracją synodu biskupów na temat rodziny, w trakcie którego jego uczestnicy zmierzą się z wyzwaniami dla Kościoła, takimi jak sprawa propozycji dopuszczenia rozwodników do komunii i podejście do związków homoseksualnych. Dlatego nie należy wykluczać, że to właśnie z Filadelfii popłyną słowa papieża, które mogą nadać kierunek obradom biskupów w Watykanie.
Ale trudności, jakie stoją przed Franciszkiem, jest więcej, bo w kwestii oceny jego pontyfikatu podzieleni są wierni w USA. Radykalnym działaczom ruchów obrony życia nie podoba się to, że nie prowadzi on zdecydowanej „krucjaty pro life”. Z kolei amerykańscy biskupi nie są w większości zwolennikami prezydenta Baracka Obamy, któremu Watykan papieża Bergoglio pomógł nawiązać rozmowy z władzami w Hawanie.
Dlatego nie brak wśród watykanistów i znawców Kościoła opinii, że łatwiejsza będzie wizyta na Kubie. Choć Franciszek nigdy tam nie był, interesował się zawsze tą wyspą. Świadczą o tym dwie książki, jakie napisał o Kubie jako kardynał. W jednej z nich przeanalizował wizytę Jana Pawła II w Hawanie w 1998 roku.
Napięty harmonogram
Papież, jak wynika z informacji uzyskiwanych przez watykanistów, długo przygotowywał się do tej podróży i pracował nad swymi wystąpieniami.
Franciszek przybędzie do Hawany w sobotę po południu tamtejszego czasu. Na ten dzień zaplanowano tylko ceremonię powitania na stołecznym lotnisku.
W niedzielę rano odprawi mszę na placu Rewolucji w Hawanie. Podczas niej udzieli pierwszej komunii pięciorgu dzieciom. Watykan wyjaśnił, że będzie to „znak nadziei na rozwój Kościoła na Kubie”.
Franciszek spotka się następnie z przywódcą kubańskim Raulem Castro. Bardzo prawdopodobne jest także spotkanie z jego starszym bratem, Fidelem. W niedzielny wieczór papież odprawi nieszpory w hawańskiej katedrze, a potem pozdrowi jeszcze młodzież w ośrodku kultury.
Spotkania z dysydentami "nie ma w planie"
Kiedy dziennikarze pytali rzecznika Watykanu księdza Federico Lombardiego, czy Franciszek spotka się z kubańskimi dysydentami, odparł on, że nie ma tego w programie. Zastrzegł zarazem, że kwestie dotyczące opozycji w tym kraju zostaną być może poruszone podczas poufnych rozmów z władzami. - Nie jest powiedziane, że takie sprawy powinny być rozstrzygane publicznie i z rozgłosem - oświadczył.
Kubańska Komisja Praw Człowieka i Narodowego Pojednania, dysydencka organizacja pozarządowa, oskarżyła w sobotę rząd w Hawanie o "czystkę społeczną". Według dysydentów, kubańska policja siłą usunęła z ulic Hawany "tysiące" bezdomnych, żebraków i psychicznie chorych. Rząd Kuby nie skomentował tych doniesień.
Poniedziałek Franciszek spędzi w mieście Holguin, gdzie odprawi mszę na Plaza de la Revolucion, oraz w Santiago. Tam spotka się z kubańskimi biskupami i odwiedzi sanktuarium maryjne.
Katedra, Biały Dom, Kongres
We wtorek w Santiago odbędzie się msza w tamtejszej bazylice, a także spotkanie z rodzinami. Tego dnia Franciszek odleci do Stanów Zjednoczonych. Na lotnisku w bazie Andrews w Waszyngtonie powita go prezydent Barack Obama z żoną Michelle.
W środę papież będzie ich gościem w Białym Domu, gdzie wygłosi przemówienie. Następnie spotka się z 400 amerykańskimi biskupami w katedrze świętego Mateusza. Ostatnim punktem tego dnia będzie msza kanonizacyjna pod jego przewodnictwem w bazylice narodowego sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie, w trakcie której ogłosi świętym hiszpańskiego franciszkanina i misjonarza Junipera Serrę. Ten żyjący w XVIII wieku zakonnik, który działał w Kalifornii, uważany jest za nieustraszonego obrońcę rdzennej ludności Ameryki.
Czwartek będzie dniem historycznej wizyty papieża w Kongresie USA. Według zapowiedzi Watykanu Franciszek wygłosi tam obszerne przemówienie po angielsku. Następnie w jednej z parafii w Waszyngtonie spotka się z bezdomnymi.
Wizytę w Nowym Jorku wieczorem rozpocznie od nieszporów w katedrze świętego Patryka.
ONZ, Ground Zero, Madison Square Garden
W piątek Franciszek będzie w siedzibie ONZ, gdzie wystąpi na forum Zgromadzenia Ogólnego. Przemawiać będzie po hiszpańsku. Przewiduje się, że mówić będzie o konfliktach na świecie. Zapewne powtórzy swą tezę o III wojnie światowej "toczącej się w kawałkach", przypomni o losie migrantów i uchodźców.
Następnie uda się do nowojorskiego Ground Zero, gdzie stały wieże World Trade Center, zburzone w zamachu 11 września 2001 r. To tam odbędzie się jedyne międzyreligijne spotkanie podczas tej podróży. W ceremonii udział wezmą też rabin i imam.
W programie tego dnia jest również wizyta w szkole w Harlemie i spotkanie z rodzinami imigrantów. Po południu Franciszek odprawi mszę w Madison Square Garden.
Biskupi, rodziny, więźniowie
W sobotę rozpocznie się ostatni etap podróży Franciszka, czyli wizyta w Filadelfii, zorganizowana w związku ze Światowym Spotkaniem Rodzin. Po przylocie do tego miasta papież odprawi mszę w katedrze, potem będzie rozmawiał z imigrantami.
Wieczór spędzi z rodzinami na czuwaniu modlitewnym w Benjamin Franklin Parkway. W jego trakcie zaśpiewają między innymi Aretha Franklin i Andrea Bocelli.
W niedzielę Franciszek spotka się z biskupami z kilku kontynentów, uczestniczącymi w zlocie rodzin. Później odwiedzi więźniów i odprawi mszę na zakończenie spotkania rodzin. W poniedziałek rano powróci do Rzymu.
"Tylko małe rzeczy"
W programie wizyty w USA nie ma - ale nie jest wykluczone, że do niego dojdzie - spotkania z ofiarami księży pedofilów. Takie wydarzenia nigdy nie są wcześniej zapowiadane - wyjaśniono w Watykanie.
Zauważa się, że podczas gdy Franciszek przedstawiany jest jako jeden z architektów zbliżenia USA i Kuby, on sam podczas rozmowy z dziennikarzami zapewniał, że niewiele zrobił. Odnosząc się do wkładu Watykanu w poprawę relacji między obu krajami powiedział: - Ten proces to nie była mediacja. Było pragnienie, które napłynęło z obu stron. Mówię prawdę; minęły trzy miesiące, ja się tylko o to modliłem.
Następnie zapytał: - Bo cóż można było zrobić więcej po ponad 50 latach?.
- Potem Bóg sprawił, że pomyślałem o kardynale, który tam pojechał. Potem nie wiedziałem już nic więcej, minęły miesiące, aż pewnego dnia sekretarz stanu powiedział mi: "Jutro mamy drugie spotkanie z dwiema delegacjami". A ja zapytałem: "Jak to?". "Tak, tak" - odpowiedział mi - "oni rozmawiają ze sobą" - tak papież opisał kulisy rokowań prowadzonych także w Watykanie.
- My nic prawie nie zrobiliśmy, tylko małe rzeczy - powiedział papież.
Autor: fil / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV