W Jekaterynburgu w Rosji ruszył proces Evana Gershkovicha, reportera amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal", oskarżonego o szpiegostwo. Od wiosny 2023 roku dziennikarz przebywa w areszcie. Ambasada Stanów Zjednoczonych w Rosji wezwała Kreml do jego "natychmiastowego" uwolnienia.
Oskarżony dziennikarz pojawił się na moment w środę przez zgromadzonymi w sądzie mediami, lecz proces Gershkovicha będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Dziennikarze zostali wpuszczeni na salę rozpraw zaledwie na kilka minut przed wyłączeniem jawności posiedzenia. 32-letni Gershkovich, z ogoloną głową, został umieszczony w szklanej klatce dla oskarżonych, do której przymocowana była żółta kłódka. Dotychczasowe postępowanie organów ścigania w sprawie korespondenta również było objęte klauzulą tajności.
Według BBC, w Rosji utajnianie głośnych procesów to "powszechna praktyka". "Na rozprawie obecni będą wyłącznie sędzia, prokurator, oskarżony i jego obrońcy. Ani krewni i przyjaciele Amerykanina, ani przedstawiciele konsulatu USA, ani dziennikarze nie zostaną dopuszczeni do udziału w posiedzeniach sądu" - prognozowała rosyjska sekcja BBC.
Nie przedstawiono dowodów
Dotychczas nie przedstawiono żadnych dowodów, które potwierdzałoby rzekome szpiegostwo uprawiane przez 32-letniego dziennikarza, syna emigrantów z ZSRR. Rosyjski dyktator Władimir Putin utrzymywał, że dziennikarz otrzymywał poufne informacje, choć przyznał, że "nie wie, dla kogo pracował". Gershkovich, "Wall Street Journal" oraz władze USA twierdzą, że reporter jest niewinny i wykonywał swoje normalne obowiązki zawodowe jako korespondent formalnie zarejestrowany przez rosyjskie MSZ.
Gershkovich jest pierwszym od czasów zimnej wojny amerykańskim dziennikarzem oskarżonym w Rosji o szpiegostwo - przestępstwo zagrożone karą do 20 lat więzienia. Zarzucono mu nielegalne zbieranie informacji o jednym z rosyjskich koncernów zbrojeniowych.
Evan Gershkovich jest prawdopodobnie jednym z najcenniejszych obcokrajowców w rosyjskim "funduszu wymiany", z którego Moskwa korzysta, aby sprowadzić do domu ważnych dla Kremla Rosjan skazanych za granicą - pisze o procesie reportera amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal" rosyjska sekcja BBC.
Jego nazwisko regularnie pojawia się w kontekście możliwej wymiany. O tym, kogo Kreml oczekuje w zamian, Władimir Putin mówił w wywiadzie dla amerykańskiego prezentera telewizyjnego Tuckera Carlsona w lutym 2024 roku.
Pod koniec ubiegłego roku Departament Stanu USA informował, że składał Moskwie ofertę wymiany, którą jednak Kreml odrzucił. Rosyjskie MSZ twierdzi, że ewentualna wymiana dziennikarza może zostać rozważona dopiero po wyroku sądu.
Zdaniem prezydenta Rosji, Moskwa jest gotowa przekazać Stanom Zjednoczonym dziennikarza "WSJ", jeśli uda im się rozwiązać kwestię zwrotu do Rosji "patrioty", który "siedzi w państwie sojuszniczym Stanów Zjednoczonych". Chodzi o Wadima Krasikowa, odsiadującego dożywotni wyrok w więzieniu w Berlinie za zabójstwo czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapytany w środę o możliwą wymianę Gershkovicha, odpowiedział, że takie sprawy "wymagają publicznego milczenia" i "należy poczekać na wyrok w tej sprawie".
Apel ambasady
Ambasada USA w Moskwie wezwała w środę władze rosyjskie do natychmiastowego uwolnienia Evana Gershkovicha.
"Od samego początku daliśmy jasno do zrozumienia, że Evan nie dopuścił się żadnego przestępstwa i nie powinien być aresztowany" - podano w oświadczeniu. Misja dyplomatyczna wezwała do natychmiastowego uwolnienia reportera, przetrzymywanego w Rosji od 15 miesięcy, a także uwolnienia Paula Whelana, byłego żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej, który - także pod zarzutem szpiegostwa - został w 2018 roku aresztowany w Moskwie i odsiaduje wyrok 16 lat pozbawienia wolności.
Prawnik Jay Conti, przedstawiciel wydawcy "Wall Street Journal", ocenił proces jako fikcję, ponieważ - jak przyznał w rozmowie z agencją AP - "jest on oparty na fałszywych, całkowicie zmyślonych oskarżeniach".
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA