Amerykański niszczyciel USS Truxtun rozpoczął na Morzu Czarnym jednodniowe ćwiczenia z bułgarską i rumuńską marynarką wojenną.
Waszyngton obecność niszczyciela na morzu, nad którym leży Krym, określa konsekwentnie jako rutynową i niemającą nic wspólnego z rosyjską inwazją na ukraiński półwysep.
- Jest wiele powodów, by ćwiczyć z sojusznikami - powiedział agencji Reutera Shawn Eklund, oficer prasowy ze sztabu europejskich sił US Navy. Eklund dodał, że ćwiczenia pozwalają także zapewnić sojuszników o wsparciu USA.
USS Truxtun już kilkanaście dni temu brał udział w ćwiczeniach z Bułgarami i Rumunami. W sobotę zapadła decyzja, że niszczyciel zostanie na Morzu Czarnym dłużej. Oficjalnie bez związku z sytuacją na Krymie.
USS Truxtun z 300-osobową załogą jest uzbrojony w pociski rakietowe Tomahawk i ASROC, ma też na pokładzie dwa śmigłowce Seahawk. Należy do zespołu lotniskowca o napędzie atomowym USS George W.H. Bush i wchodzi w skład VI floty USA. Obecnie stoi w porcie Warna na wschodzie Bułgarii.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap