Były policjant z Minneapolis J. Alexander Kueng został skazany na 3,5 roku więzienia za udział w interwencji wobec George'a Floyda, który zmarł po tym, jak w trakcie tej interwencji inny funkcjonariusz uciskał jego szyję. - Kueng nie był tego dnia po prostu postronnym obserwatorem - argumentował prokurator. Mężczyzna odbywa już inny wyrok wydany przez sąd federalny, także w sprawie zabójstwa Floyda.
Sąd stanowy skazał w piątek na 3,5 roku więzienia byłego policjanta z Minneapolis J. Alexandera Kuenga. Funkcjonariusz klęczał na plecach zatrzymanego George'a Floyda, kiedy inny policjant - Derek Chauvin - uciskał szyję leżącego mężczyzny.
W październiku Kueng przyznał się do pomocy w nieumyślnym spowodowaniu śmierci Floyda. W zamian za to prokuratura odstąpiła od zarzutu pomocy w morderstwie.
Zabójstwo George'a Floyda. Kolejny wyrok
Były funkcjonariusz odbywa już wyrok federalny trzech lat więzienia za naruszenie praw obywatelskich Floyda. Wyrok stanowy i federalny odsiadywał będzie w tym samym czasie.
Floyd zmarł 25 maja 2020 roku. Skazany za zabójstwo były policjant Derek Chauvin klęczał na szyi zatrzymanego czarnoskórego mężczyzny w trakcie interwencji przez ponad dziewięć minut. Przedstawiające to zdarzenie nagranie postronnej osoby doprowadziło do wielu protestów w USA i na świecie.
Prokurator o skazanym policjancie: nie był po prostu postronnym obserwatorem
"W ramach porozumienia o przyznaniu się do winy Kueng potwierdził między innymi, że z doświadczenia i szkoleń zdawał sobie sprawę ze znacznego ryzyka, jakie stwarza ucisk skrępowanej osoby będącej w pozycji leżącej" - podała CNBC.
Prokurator Matthew Frank wielokrotnie powtarzał, że Floyd padł ofiarą przestępstwa, a oskarżenie "koncentrowało się na funkcjonariuszach", którzy spowodowali jego śmierć. - Pan Kueng nie był tego dnia po prostu postronnym obserwatorem. Zrobił mniej niż niektórzy z przechodniów usiłujących przyjść z pomocą panu Floydowi - argumentował Frank.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Hennepin County Sheriff's Office