Kłótnia o sos z restauracji zakończona śmiercią 16-latki. Zginęła ugodzona nożem

Źródło:
Washington Post, CBS
Do zdarzenia doszło w Waszyngtonie, 2 km od Białego Domu
Do zdarzenia doszło w Waszyngtonie, 2 km od Białego Domu
Google Earth
usaGoogle Earth

Nocna bójka nastolatek przed restauracją popularnej sieci w Waszyngtonie zakończyła się śmiercią jednej z nich. Według badającego sprawę detektywa, powodem awantury był "sos słodko-kwaśny", informują media. Zarzut zabójstwa z użyciem noża postawiono 16-letniej dziewczynie.

16-letnia Naima Liggon z Waldorf w stanie Maryland zginęła od ciosów nożem przed restauracją popularnej sieci fast food w stolicy Stanów Zjednoczonych. Jak pisze stołeczny dziennik Washington Post do zdarzenia doszło w ostatni weekend, około 2 w nocy, w części miasta pełnej "tętniących życiem nocnych klubów". "Ta bezsensowna strata dotknęła naszą rodzinę, przyjaciół i naszą społeczność. Naima nigdy nie weźmie udziału w swoim balu maturalnym, ani uroczystym zakończeniu szkoły. Nie zobaczymy, jak kończy studia, wychodzi za mąż, wychowuje dzieci” - CBS cytuje oświadczenie rodziny ofiary.

ZOBACZ TEŻ: Dożywocie dla nastolatki za wypadek, w którym zginął jej chłopak. "To nie była brawurowa jazda. To morderstwo"

Waszyngton. Bójka dziewcząt przed restauracją

"Washington Post" przywołuje zeznania detektywa Brendana Jaspera przed sądem Dystryktu Kolumbii (formalna nazwa obszaru obejmującego miasto Waszyngton). Zeznał on, że pchnięcie nożem było wynikiem kłótni pomiędzy trzema dziewczętami stojącymi przed restauracją popularnej sieci fast food, niecałe 2 km od Białego Domu. Poszło o "sos słodko-kwaśny", który im podano. Liggon, wraz z inną dziewczyną, zaczęły bić trzecią nastolatkę, która - jak wynika z nagrań monitoringu - początkowo nie stawiała oporu. Gdy jednak Liggon i jej koleżanka próbowały wsiąść do auta, dziewczyna "rzuciła się" na Liggon z 19-centymetrowym nożem, dźgając ją w klatkę piersiową i brzuch - zeznał detektyw cytowany przez Washington Post. Ranna została zabrana do szpitala, gdzie jednak lekarze mogli jedynie stwierdzić jej zgon.

16-latce, której tożsamości nie ujawniono, postawiono już zarzut zabójstwa drugiego stopnia (zamierzonego, ale niezaplanowanego). Dziewczyna nie przyznaje się do winy. Jej adwokat twierdził, że działała ona w samoobronie podczas bójki rozpoczętej przez dwie pozostałe dziewczyny. Oskarżenie jednak ma inne zdanie. "Była jedyną osobą, która podczas bójki użyła noża" – twierdzi uzasadniając zarzut prokurator Priscilla Guerrero.

Liggon była uczennicą Thomas Stone High School w graniczącym ze stolicą hrabstwie Charles w stanie Maryland. Dyrektor w liście do rodziców i pracowników nazwał jej zabicie "rozdzierającym serce tragicznym momentem" dla społeczności szkolnej. Zapowiedział też wsparcie psychologiczne dla uczniów.

"Washington Post" podkreśla, że zamordowana nastolatka była 13. osobą w wieku poniżej 18 lat zamordowaną w tym roku w Waszyngtonie, tymczasem napastniczka to kolejny z setek przypadków, w których nieletni zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy.

ZOBACZ TEŻ: Media: kierowca, który śmiertelnie potrącił 17-latka, został zastrzelony przez jego ojca

Autorka/Autor:am

Źródło: Washington Post, CBS

Źródło zdjęcia głównego: AlexiRosenfeld/Shutterstock