Tragiczna bójka na stadionie. Nie żyje 53-letni kibic

Źródło:
CNN, WCVB
Foxborough, Massachusetts
Foxborough, Massachusetts
Google Maps
Foxborough, MassachusettsGoogle Maps

Nie żyje 53-letni kibic futbolu amerykańskiego, który podczas meczu swojej drużyny, New England Patriots, wdał się w bójkę z innymi fanami. Z relacji świadka wynika, że w pewnym momencie mężczyzna został uderzony w głowę. Zmarł niespełna godzinę po tym, jak trafił do szpitala.

Do bójki doszło podczas meczu New England Patriots z Miami Dolphins. Spotkanie odbyło się 17 września na Gillette Stadium w Foxborough niedaleko Bostonu. Jak przekazała lokalna prokuratura, zmarły kibic zidentyfikowany został jako 53-letni Dale Mooney z New Hampshire.

W rozmowie ze stacją WCVB Joseph Kilmartin, kibic Patriotsów, który był świadkiem zdarzenia, wyjaśnił, że Mooney w trakcie czwartej kwarty meczu podszedł do grupy fanów w górnej części trybun. - Złapał jednego z nich, zaczęli się szarpać, trwało to kilka minut. W pewnym momencie dołączył do nich inny kibic. Uderzył go (Mooneya - red.) i sobie poszedł. Trudno było na to patrzeć - relacjonował.

Policja stanowa Massachusetts w cytowanym przez CNN oświadczeniu poinformowała, że 53-latek po bójce został przetransportowany do pobliskiego szpitala. Niespełna godzinę po tym, jak tam trafił, lekarze stwierdzili zgon. Przyczyna śmierci mężczyzny na razie nie została podana. W związku z tragedią wszczęto śledztwo. Do tej pory służby nie poinformowały o żadnych aresztowaniach.

ZOBACZ TEŻ: Dyrygent szkolnej orkiestry rażony prądem przez policję. Wcześniej odmówił zakończenia występu

Kibicował Patriotsom od trzech dekad

Żona Mooneya, Lisa, powiedziała stacji WCVB, że jej mąż, ojciec dwójki dzieci, od 30 lat był posiadaczem karnetu na mecze Patriotsów. Wyjaśniła, że na niedzielne spotkanie poszedł z trzema znajomymi, którzy później przekazali jej, iż w trakcie spotkania byli "słownie wyśmiewani przez innych fanów". - Potrzeba było naprawdę wiele, żeby go zdenerwować. Miał anielską cierpliwość. Nie wiem, co mogło się stać - przyznała żona zmarłego. Zaznaczyła też, że u jej męża nie stwierdzono żadnych schorzeń, które mogłyby przyczynić się do zgonu.

Do tragedii w oświadczeniu odnieśli się zarządcy Gillette Stadium. "Jesteśmy załamani wiadomością o tragicznej śmierci Dale'a Mooneya, wieloletniego fana Patriotsów i 30-letniego członka klubu kibiców, który zmarł podczas niedzielnego meczu. Kontynuujemy współpracę z władzami lokalnymi, aby pomóc im w toczącym się dochodzeniu. Składamy najszczersze kondolencje i współczucie rodzinie Dale'a oraz wszystkim, którzy opłakują tę stratę" - czytamy w komunikacie.

ZOBACZ TEŻ: Ciało 37-latki w pobliżu popularnego szlaku. Policja ostrzega, że zabójca może uderzyć ponownie

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: CNN, WCVB

Źródło zdjęcia głównego: Joseph Sohm/Shutterstock