Sąd Najwyższy USA odmówił wysłuchania wniosku administracji o odrzucenie wyroku sądu niższej instancji, który tymczasowo zablokował wycofanie ustawy o tzw. dreamers ("marzycielach"), nielegalnych przybyszach, którzy trafili do USA jako dzieci.
Jak pisze dziennik "The Hill", Sąd Najwyższy bardzo utrudnił administracji prezydenta Donalda Trumpa wdrożenie planu anulowania ustawy Baracka Obamy, która dawała tej grupie nielegalnych imigrantów prawną ochronę i możliwości otrzymania w przyszłości amerykańskiego obywatelstwa. Po wycofaniu tej ustawy "marzycielom" już od 5 marca groziłaby deportacja . Sąd niższej instancji zablokował jej wycofanie w związku z czym resort sprawiedliwości zwrócił się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o uchylenie tej decyzji, pomijając przy tym pośrednią instancję, czyli sąd apelacyjny. Sąd Najwyższy nie zdecydował się wysłuchać argumentów administracji. Jak wyjaśnia "The Hill", pominięcie sądu apelacyjnego jest akceptowane przez Sąd Najwyższy, jeśli sprawa do rozpatrzenia jest bardzo pilna i niezmiernej wagi, ponieważ dotyczy np. spraw zagranicznych. Tym razem Sąd Najwyższy nakazał resortowi sprawiedliwości zwrócić się do sądu apelacyjnego. Sędziowie nie wyjaśnili przyczyn swej decyzji.
Jedna z flagowych obietnic Trumpa
Status "marzycieli" jest kwestią sporną, która utrudnia przyjęcie ustawy o reformie imigracyjnej, jednej z flagowych obietnic Trumpa z czasów jego kampanii wyborczej.
Kongres już od 2001 roku próbował kilkakrotnie rozwiązać sytuację tej grupy nielegalnych przybyszy za pomocą projektu Ustawy o Rozwoju, Pomocy i Edukacji Młodocianych Przybyszy (Development, Relief, and Education for Alien Minors Act - w skrócie DREAM).
Jak dotąd każda próba przyjęcia przez Kongres ustawy DREAM, cieszącej się dużym poparciem ustawodawców z obu partii, amerykańskiego biznesu i większości społeczeństwa kończyła się niepowodzeniem z powodu sprzeciwu konserwatywnych republikanów w Senacie. Teraz zalegalizowaniu statusu "marzycieli" przeciwna jest też administracja Trumpa.
Prezydenta popierają konserwatyści, którzy argumentują, że pozwolenie dzieciom nielegalnych imigrantów na pozostanie w USA byłoby formą niezgodnej z konstytucją amnestii.
Autor: tmw/AG / Źródło: PAP