Szef Mety Mark Zuckerberg stwierdził, że dowody naukowe nie popierają tezy, według której media społecznościowe miałyby mieć negatywny wpływ na zdrowie psychiczne nieletnich. Słowa te padły podczas przesłuchania biznesmena w Senacie USA. Tymczasem raport wewnętrzny jego firmy sugeruje coś innego - jak wypomniał to twórcy Facebooka przesłuchujący go senator Josh Hawley.
W środę w amerykańskim Senacie odbyło się przesłuchanie szefów firm zarządzających największymi platformami społecznościowymi. Zeznawał m.in. dyrektor wykonawczy Mety, właściciela Facebooka i Instagrama, Mark Zuckerberg. Jednym z najbardziej gorących momentów przesłuchania był ten, w którym pytania biznesmenowi zadawał republikański senator Josh Hawley. Zwrócił on uwagę na fragment swobodnej wypowiedzi Zuckerberga, który stwierdził, że nie ma związku między zdrowiem psychicznym a korzystaniem z mediów społecznościowych. - Powiedziałem, że ważnym jest, by przyjrzeć się nauce. Ludzie mówią o tym, jak o czymś, co zostało już udowodnione. A ja myślę, że dowody naukowe nie popierają tej tezy - mówił biznesmen.
ZOBACZ TEŻ: Floryda chce odciąć młodych od mediów społecznościowych. "Mają dewastujący wpływ na zdrowie psychiczne"
Senator przypomina wewnętrzny raport Mety
Na słowa Zuckerberga senator zareagował zdziwieniem. Przypomniał o własnych, wewnętrznych badaniach firmy Zuckerberga, o których w 2021 roku napisał "Wall Street Journal". Wynikało z nich, że Instagram przyczynia się do zaburzenia postrzegania własnego ciała przez część młodych dziewcząt. - Wasze własne badanie wskazuje, że sprawiacie, iż życie jest gorsze dla jednej na trzy nastoletnie dziewczęta. Pogłębiacie ich lęki i depresję, o tym mówi ten raport (...) - podkreślał Hawley. - Przez lata mówił pan, że nie ma absolutnie żadnego związku, że produkt jest wspaniały (...), a wewnątrz firmy wiecie, że wasz produkt jest katastrofą dla nastolatków - mówił senator. - To nieprawda - odpierał zarzuty Zuckerberg.
Hawley przywołał też statystki ujawnione przez sygnalistę podczas przesłuchania w Senacie. Pracował w Mecie. Zgodnie z nimi 37 proc. użytkowniczek Instagrama w wieku 13-15 lat napotkało na platformie treści zawierające nagość w ciągu poprzednich 7 dni, 24 proc. otrzymało niechciane propozycje o charakterze seksualnym, a 17 proc. napotkało treści pokazujące samookaleczanie. Senator wskazał, że Zuckerberg był świadom tych statystyk, bo otrzymał wiadomość e-mail je zawierającą i na dowód pokazał jej kopię. - Przebadaliśmy to, bo jest to ważne i chcemy poprawiać nasze usługi - odpowiedział Zuckerberg. W późniejszej części dyskusji, zachęcony przez senatora, zdecydował się na przeproszenie rodziców dzieci, które doświadczyły takich treści w internecie.
Raport Mety o wpływie Instagrama na nastolatki
Według doniesień "WSJ" z 2021 roku, z raportu Mety wynikało, że platforma pogarsza zaburzenia wizerunku u co trzeciej nastolatki i odpowiada za wzrost poziomu lęku i depresji. W odpowiedzi Meta stwierdziła, że badania zostały błędnie opisane przez dziennik. Według firmy "nie jest prawdą, że badanie pokazuje, iż Instagram jest 'toksyczny' dla nastoletnich dziewcząt", a "badanie w rzeczywistości wykazało, że wiele nastolatek uważa, że korzystanie z Instagrama im pomaga, gdy zmagają się z trudnymi chwilami". Meta stwierdziła, że w jej raporcie poruszono 12 problemów dotyczących samopoczucia i tylko w tym dotyczącym postrzegania własnego ciała nastolatki czuły się gorzej pod wpływem Instagrama. Jak stwierdzono, w pozostałych 11 (to m.in. samotność, lęk, smutek czy zaburzenia odżywiania) platforma miała sprawiać, że czuły się lepiej lub że nie miała ona żadnego wpływu na ich samopoczucie.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: tvn24.pl, Meta