Szef Pentagonu gen. Lloyd Austin zapewnił w czwartek, że przegląd sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych stacjonujących poza granicami kraju będzie prowadzony z udziałem sojuszników. "Po jego zakończeniu podzielę się z prezydentem uwagami na temat rozmieszczenia tych wojsk" - dodał.
Stacjonowanie wojsk USA poza granicami kraju powinno odpowiadać globalnym interesom Stanów Zjednoczonych i w takim duchu będę doradzał prezydentowi, który jest głównodowodzącym naszymi siłami zbrojnymi – powiedział w czwartek szef Pentagon gen. Lloyd Austin.
- Zapowiedź prezydenta Bidena o przywróceniu amerykańskiego przywództwa na arenie międzynarodowej, a w szczególności jego przeświadczenie, że dyplomacja powinna być instrumentem pierwszego wyboru, gdy chodzi o stosunki międzynarodowe, daje poczucie pewności nie tylko nam: mężczyznom i kobietom zatrudnionym w strukturach departamentu obrony, ale i szeregowym obywatelom - zaznaczył generał.
Sojusznicy zostaną włączeni w proces przeglądu obecności wojskowej USA za granicą
Odnosząc się do czwartkowej zapowiedzi prezydenta Joe Bidena, że proces wycofywania części żołnierzy USA z Niemiec będzie poprzedzony dokładną analizą sytuacji, szef Pentagonu przypomniał, że obecny kompleksowy przegląd obecności amerykańskiej za granicą został zainicjowany jeszcze za rządów prezydenta Trumpa w związku z jego decyzjami o zmniejszeniu kontyngentu amerykańskiego w Niemczech i wycofaniu jednostek amerykańskich z Afganistanu. - Przegląd obecności wojskowej USA za granicą będzie kontynuowany - podkreślił w czwartek gen. Austin, dodając, że sojusznicy Ameryki zostaną włączeni w ten proces.
Agencja Associated Press podała w czwartek z powołaniem się na rzecznika Pentagonu Johna Kirby, że kwestia dyslokacji wojsk USA w Niemczech był przedmiotem ubiegłotygodniowych rozmów gen. Lloyda Austina z szefową niemieckiego resortu obrony Annegret Kramp-Karrenbauer. Szef Departamentu Obrony USA zapewnił niemiecką minister, że "niezależnie od tego, jaka decyzja zostanie podjęta, będzie ona wypracowana w ścisłym porozumieniu z nią i z jej rządem" - pisze AP.
Amerykański generał miał też podkreślić, że bardzo wysoko ocenia wsparcie, jakie USA otrzymywały ze strony Niemiec przez długie lata i "bardzo doceniają Niemcy, jako miejsce stacjonowania amerykańskich wojsk w Europie".
W czerwcu 2020 roku Donald Trump zapowiedział redukcję amerykańskiego kontyngentu w Niemczech z 36 tysięcy do 25 tysięcy żołnierzy Zdecydował się na ten kroku przekonany, że Niemcy przeznaczają nieproporcjonalnie mało środków na cele obronne. Spośród 12 tysięcy amerykańskich żołnierzy, których Trump chciał wycofać z Niemiec, 5600 miało trafić do innych krajów NATO, w tym - do Polski.
Źródło: PAP