Prezydent USA podpisał rozporządzenie wykonawcze zakazujące stosowania narzędzia wykorzystywanego przez autokracje i niektóre demokracje do szpiegowania opozycjonistów, obrońców praw człowieka i dziennikarzy - poinformował w poniedziałek "New York Times", powołując się na oświadczenie Białego Domu.
Prezydent USA Joe Biden podpisał w poniedziałek rozporządzenie wykonawcze zakazujące instytucjom rządowym używania komercyjnego oprogramowania szpiegowskiego takiego jak między innymi Pegasus. Według Białego Domu ewentualne używanie takich programów stanowiłoby ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego.
Jak powiedział podczas briefingu przedstawiającego inicjatywę wysoki rangą przedstawiciel administracji, ruch ma być "demonstracją przywództwa USA oraz zobowiązaniem do zwalczania nadużyć komercyjnych programów szpiegowskich i innych technologii inwigilacyjnych".
Decyzja miała być pokłosiem rozpoczętej jeszcze w 2021 roku analizy w Białym Domu dotyczącej niebezpieczeństw wynikających z rozprzestrzeniania się komercyjnych programów szpiegowskich, takich jak Pegasus izraelskiej firmy NSO. Za pomocą tego oprogramowania dokonano włamań do telefonów kilku amerykańskich dyplomatów.
Biały Dom: rządy demokratyczne inwigilowały swoich obywateli
To doprowadziło do wprowadzenia sankcji na NSO i innych producentów podobnego oprogramowania. Jednak amerykańskie prawo dotąd nie zakazywało używania tych programów przez rządowe agencje, mimo że zdaniem Białego Domu, ich użytek wiąże się z ryzykiem dla bezpieczeństwa narodowego.
Jak zeznał w ubiegłym roku w Kongresie szef FBI Christopher Wray, jego służba zakupiła licencję na Pegasusa, ale zaznaczył, że służył on celom "badawczym" i nie został użyty w śledztwach Biura. FBI posiadało też podobny program, również wyprodukowany przez NSO, o nazwie Phantom.
Jak zaznaczył Biały Dom, ogłoszenie ma związek z rozpoczynającym się we wtorek drugim Szczytem dla Demokracji organizowanym przez USA. Jak napisano w oświadczeniu, nadużywanie komercyjnych narzędzi inwigilacyjnych nie jest ograniczone do autorytarnych reżimów, a również rządy demokratyczne używały spyware do inwigilacji swoich obywateli bez odpowiedniej legalnej autoryzacji, zabezpieczeń i nadzoru".
Pegasus. Doniesienia o inwigilacji w Polsce
Na początku marca "Gazeta Wyborcza" podała, że za pomocą Pegasusa inwigilowany był między innymi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, który w poprzednich wyborach współprowadził kampanię wyborczą opozycji do Senatu.
O przypadkach inwigilacji Pegasusem w Polsce informowały - niezależnie - laboratorium Citizen Lab oraz Amnesty International. Jednym z nich jest senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, który przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem sztabu wyborczego KO, był inwigilowany 33 razy.
Na liście inwigilowanych poza senatorem Brejzą znaleźli się mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz szef Agrounii Michał Kołodziejczak. W kwietniu 2022 roku Citizen Lab podało, że do tego grona dołączył były prezes organizacji Pracodawcy RP Andrzej Malinowski.
Źródło: PAP