Prezydent USA Joe Biden dokonał serii nominacji na stanowiska w swojej administracji. Christine Wormuth ma objąć urząd sekretarza do spraw armii; jeśli zatwierdzi to Senat, będzie pierwszą kobietą na tym stanowisku. Dwoje byłych pracowników Agencji Bezpieczeństwa Narodowego - Chrisa Inglisa i Jen Easterly - otrzymało nominacje na stanowiska związane z zapewnieniem cyberbezpieczeństwa. Media donoszą ponadto, że prezydent zamierza wyznaczyć osobę odpowiedzialną za prowadzenie rozmów o powstrzymaniu gazociągu Nord Stream 2.
"Christine jest prawdziwą patriotką, swoją karierę oddała służbie Ameryce i bezpieczeństwu naszego kraju" – tak o nominacji dla Christine Wormuth napisał w oświadczeniu sekretarz obrony USA Lloyd Austin. "Jako była podsekretarz obrony ds. polityki rozwinęła kampanię przeciwko Państwu Islamskiemu i zwrotowi ku Azji, a jej szerokie kompetencje będą miały zasadnicze znaczenie dla określania i rozwiązywania dzisiejszych globalnych zagrożeń, w tym wyzwań ze strony Chin oraz zagrożeń płynących z Rosji, Iranu i Korei Północnej" – dodał szef Pentagonu.
Christine Wormuth, od dawna zajmująca się bezpieczeństwem narodowym z wcześniejszym doświadczeniem w Pentagonie, pełniła funkcję dyrektora ds. polityki obronnej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w administracji prezydenta Baracka Obamy. W ostatnim czasie pracowała jako dyrektor Centrum Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Polityki Obronnej w Rand Corporation (amerykański think tank i organizacja badawcza non-profit) i była wpływową członkinią ekipy przejściowej Bidena.
Nominacje na dwa inne wysokie stanowiska w Pentagonie otrzymali w poniedziałek również były członek Izby Reprezentantów z Kalifornii Gil Cisneros na stanowisko podsekretarza obrony do spraw personelu i gotowości oraz Susanna Blume na stanowisko dyrektora Biura Oceny Kosztów i Programów (CAPE) – podaje portal telewizji ABC News.
Nominacje ekspertów do spraw cyberbezpieczeństwa
Prezydent Stanów Zjednoczonych nominował w poniedziałek dwoje byłych pracowników Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Agency, NSA) - Chrisa Inglisa i Jen Easterly - na stanowiska związane z zapewnieniem cyberbezpieczeństwa w USA.
Jak podał Reuters, Inglis będzie krajowym dyrektorem do spraw cyberprzestrzeni, natomiast Easterly, która w NSA była odpowiedzialna za przeciwdziałanie terroryzmowi, pokieruje Agencją Cyberbezpieczeństwa i Bezpieczeństwa Infrastruktury (Cybersecurity and Infrastructure Security Agency, CISA) w departamencie bezpieczeństwa krajowego.
Nominacje te nastąpiły w momencie, gdy administracja Bidena zmaga się z następstwami włamania w 2020 roku do programu firmy SolarWinds przez rosyjskich hakerów. AP twierdzi, że nie jest znana pełna skala ataku. Wiadomo jednak, że wykorzystując lukę w systemie, hakerzy zdołali zinfiltrować sieci co najmniej dziewięciu rządowych agencji i wielu firm prywatnych.
- Jestem dumny z tego, co budujemy w tym rządzie w sferze cyberbezpieczeństwa – oświadczył doradca prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. - Jesteśmy zdeterminowani do ochrony amerykańskich sieci oraz by sprostać wyzwaniom, które rzucają nam nasi przeciwnicy w cyberprzestrzeni. To jest właśnie zespół, który tego dokona – dodał, komentując nominacje.
Media: Biden zamierza wyznaczyć przedstawiciela do rozmów o powstrzymaniu Nord Stream 2
Amerykańskie media donoszą, że Joe Biden zamierza powierzyć prowadzenie rozmów o powstrzymaniu gazociągu Nord Stream 2 ekspertowi od rynku gazowego i byłemu dyplomacie Amosowi Hochsteinowi. Oferta zajęcia się sprawą gazociągu została - według portalu Politico - przekazana zainteresowanemu przez doradcę Białego Domu do spraw międzynarodowych Jake'a Sullivana.
Do tej pory Hochstein - były specjalny wysłannik Departamentu Stanu do spraw energetycznych, sprawujący ten urząd w latach 2014-2017 - nie poinformował publicznie, czy ją przyjmie.
48-letni Hochstein wiele lat zajmował się sprawami gazowymi jako ekspert, dyplomata i lobbysta. Do października ubiegłego roku był w radzie nadzorczej ukraińskiego Naftohazu. W wypowiedziach ten dawny bliski doradca Bidena dał się poznać jako przeciwnik Nord Stream 2, mówiąc m.in., że projekt "zagroziłby gospodarczej stabilności Ukrainy" czy "pogłębiłby przedział między Wschodem a Zachodem".
"Między młotem a kowadłem"
Urzędnicy w Waszyngtonie przyznają, że sytuacja wokół Nord Stream 2 jest złożona i napięta. Biden nazywał inwestycję "złym interesem dla Europy", ale równocześnie chce bliższych relacji z Niemcami, które zamierzają dokończyć gazociąg. - Jesteśmy między młotem a kowadłem – przyznał w ubiegłym miesiącu anonimowo jeden z amerykańskich urzędników.
Ofertę dla Hochsteina Politico interpretuje jako gest w kierunku Kongresu, który regularnie wzywa Departament Stanu do poszerzenia sankcji na Nord Stream 2 i szybszych działań. Jak dotąd administracja Bidena poprzestaje jednak na deklaracjach sprzeciwu wobec gazociągu. Sankcjami objęto jedynie podmioty rosyjskie, a nie europejskie.
Do połowy maja Departament Stanu zobowiązany jest do przedstawienia nowej listy podmiotów objętych sankcjami USA. Kongres domaga się, by specjalny okresowy raport wydano wcześniej.
Jak nieoficjalnie wiadomo, rząd niemiecki przedstawił kilka ofert, które mają na celu złagodzenie polityki Waszyngtonu wobec Nord Stream 2. Wśród nich są umowy handlowe oraz zwiększenie inwestycji w zieloną energię na Ukrainie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Department of Defense (PD)