Sprawca ataków w Maine znaleziony martwy. "Podobnie jak wiele osób, odetchnęłam z ulgą"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, Reuters, PAP

Robert Card nie stanowi już dla nikogo zagrożenia - oznajmiła na konferencji prasowej gubernator stanu Maine Janet Mills. Obławę zakończono po odkryciu zwłok mężczyzny na zalesionym terenie w pobliżu rzeki w Lisbon Falls - podało biuro szeryfa hrabstwa Androscoggin. Rezerwista armii USA był oskarżony o zabicie 18 osób i zranienie 13 kolejnych w wyniku ataków w Lewiston.

- Podobnie jak wiele osób, odetchnęłam dziś wieczorem (w piątek - red.) z ulgą, wiedząc, że Robert Card nie stanowi już dla nikogo zagrożenia. Teraz nadszedł czas na uzdrowienie - wyznała gubernator stanu Maine Janet Mills. Podziękowała setkom funkcjonariuszy zaangażowanych w poszukiwania napastnika.

- Card zmarł w wyniku rany postrzałowej, którą najwyraźniej sam sobie zadał - oznajmił Mike Sauschuck, komisarz Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego stanu Maine.

Biuro szeryfa hrabstwa Androscoggin przekazało, że obławę zakończono po odkryciu zwłok mężczyzny w zalesionym terenie koło rzeki w Lisbon Falls, w mieście Lisbon, w piątek wieczorem. Jak podały władze, organy ścigania rozpatrywały około 500 różnych informacji z różnych źródeł na temat ukrywającego się Carda. W jego domu był list samobójczy zaadresowany do syna. Nie wskazywał jednak na motyw zbrodni.

Doniesienia mediów

Wcześniej amerykańska telewizja informacyjna CNN podała, powołując się na miejscowe władze, że 40-letni Robert Card został znaleziony martwy w lesie niedaleko miasta Lisbon. Informację taką przekazały także między innymi ABC News czy CBS News, powołując się na swoje źródła w organach ścigania.

Wkrótce doniesienia mediów potwierdziła policja. - Możemy potwierdzić, że on (sprawca - red.) nie żyje. W tej sprawie zostanie wydany komunikat prasowy - przekazała rzeczniczka departamentu policji z miasta Lisbon. 

Ataki w Lewiston

Mężczyzna był poszukiwany w związku z atakami, jakie miał przeprowadzić w czwartek w miejscowości Lewiston – w ich wyniku zginęło 18 osób, a 13 jest rannych.

Policja opublikowała wizerunek Roberta CardaFacebook/Lewiston Maine Police Department/Reuters

Do ataków doszło w kręgielni oraz barze w centrum miasta. Według telewizji CBS mężczyzna miał licencję instruktora obsługi broni palnej i pracował w bazie Gwardii Narodowej w Saco w Maine. Według informacji CNN miał problemy ze zdrowiem psychicznym - tego lata spędził dwa tygodnie w ośrodku psychiatrycznym i przyznał się do "słyszenia głosów"; miał grozić urządzeniem masakry w bazie, w której pracował. Według informacji podanych przez wojsko Card był "specjalistą od zasobów naftowych" i był w armii od 2002 r.

Przedstawiciele policji lokalnej i stanowej Maine stwierdzili, że jest jeszcze za wcześnie, by ustalić motyw działania sprawcy, za którym wysłano list gończy i wystawiono nakaz aresztowania.

Jak powiedział płk William Ross z policji stanowej, do ataku na kręgielnie doszło tuż przed godz. 19 czasu lokalnego, zaś 12 minut później policja otrzymała sygnał o strzelaninie w barze. W pierwszej lokalizacji na miejscu zginęło siedem osób, w drugiej - osiem, zaś kolejne trzy zmarły w szpitalu. Jak dotąd zidentyfikowano osiem ofiar. Trzy osoby ranne są w stanie krytycznym, dwie zostały wypisane ze szpitala.

W poszukiwania sprawcy zaangażowana była policja miejska i stanowa, a także FBI i agenci ATF (Biura ds. alkoholu, tytoniu, broni palnej i materiałów wybuchowych). Z powodu trwających poszukiwań zamknięta została część szkół w stanie, a także supermarkety i inne lokale.

Prezydent Biden wzywa do zakazu sprzedaży karabinów szturmowych

W reakcji na masakrę - najkrwawszą w tym roku w USA - prezydent Biden rozkazał opuścić flagi nad Białym Domem i innymi budynkami federalnymi do połowy masztu do 30 października. Prezydent jeszcze w środę rozmawiał z gubernatorką Maine Janet Mills oraz kongresmenami z tego stanu.

"Po raz kolejny, nasz naród jest w żałobie po kolejnej bezsensownej i tragicznej masowej strzelaninie (...) Zbyt wielu Amerykanów straciło członków rodziny z powodu przemocy z użyciem broni palnej. To nie jest normalne i nie możemy tego zaakceptować" - napisał w wydanym w czwartek oświadczeniu Biden.

Po raz kolejny wezwał republikanów w Kongresie do ustanowienia zakazu sprzedaży karabinów szturmowych i magazynków wielonabojowych, a także do wprowadzenia powszechnego sprawdzania kartotek nabywców broni i zasad przechowywania broni.

Lewiston jest drugim co do wielkości miastem w stanie Maine, położonym na północnym wschodzie USA. Było dotąd znane z niskiej przestępczości. Jak podał "Washington Post", w 2021 r. w całym stanie odnotowano 17 zabójstw z użyciem broni palnej.

Autorka/Autor:asty,tas/ft

Źródło: CNN, Reuters, PAP