"Rozpaczliwie krzyczała, póki nie straciła głosu". Kobieta uwięziona na 15 godzin w gondoli 

Źródło:
CNN, NBC News, tvn24.pl

Nie miałam telefonu, światła ani niczego innego - mówi amerykańskim mediom kobieta, która w wagoniku kolei gondolowej w Kalifornii spędziła 15 godzin. Przedstawiciel ośrodka narciarskiego opublikował oświadczenie, w którym zapowiedział zbadanie sprawy.

Monica Laso utknęła w gondoli przewożącej turystów w ośrodku narciarskim Heavenly Mountain Resort nad jeziorem Tahoe w Kalifornii w nocy z czwartku na piątek. W rozmowie ze stacją telewizyjną KCRA kobieta powiedziała, że wybrała się z przyjaciółmi na narty. Gdy "poczuła się zbyt zmęczona, by kontynuować zjazd", zwróciła się do pracownika ośrodka, która zaprowadził ją do gondoli. Ta zatrzymała się ok. godz. 17:00 czasu miejscowego, niespełna dwie minuty po tym, jak wsiadła do niej Monica Laso.

- Nie miałam telefonu, światła ani niczego innego - powiedziała Laso, dodając, że gdy tylko widziała w pobliżu ludzi, "rozpaczliwie krzyczała, dopóki nie straciła głosu". Nikt jednak jej nie usłyszał. Jak dodała, ​​"rozgrzewała się, pocierając dłonie i stopy". Według serwisu The Weather Channel w czwartek w nocy temperatura w South Lake Tahoe wynosiła -1 stopień Celsjusza. Przyjaciele Laso w rozmowie z KCRA zaznaczyli, że zgłosili zaginięcie, gdy nie udało im się skontaktować z kobietą. Pracownicy ośrodka narciarskiego zdali sobie sprawę, że w jednej z gondoli uwięziona była pasażerka, dopiero gdy kolej gondolowa ponownie ruszyła w piątek rano. Ostatecznie Laso spędziła tam 15 godzin.

Kolej gondolowa w ośrodku narciarskim w South Lake Tahoe.Sundry Photography / Shutterstock

ZOBACZ TEŻ: Austria: gondola z czteroosobową rodziną runęła na ziemię

15 godzin w gondoli. Ośrodek zbada sprawę

Służby ratownicze z South Lake Tahoe pojawiły się na miejscu ok. godz. 8:28 czasu miejscowego w piątek. Kobiecie udzielono pomocy na miejscu, hospitalizacja nie była potrzebna. Wiceprezes Heavenly Mountain Resort Tom Fortune przekazał w oświadczeniu, że ośrodek narciarski "bada, co się stało". "Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych gości jest naszym najwyższym priorytetem" - zaznaczył. Ze strony internetowej ośrodka wynika, że kolej gondolowa o długości 3,4 km kursuje zwykle w godzinach 9:00-16:00. Nie jest jasne, dlaczego działała jeszcze o godzinie 17:00 w czwartek i przed godz. 9:00 następnego dnia.

ZOBACZ TEŻ: Spadł prawie metr śniegu, a zima wciąż nie odpuszcza. Nie żyje 40 osób

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: CNN, NBC News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Sundry Photography / Shutterstock