Były prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush wydał oświadczenie, w którym potępił środowe zajścia w Waszyngtonie. Przerwanie obrad Kongresu, podczas których dokonywano zatwierdzenia wyników wyborów prezydenckich z listopada 2020 roku obserwował - jak przyznał - z niedowierzaniem i przerażeniem - informuje CNN.
Kongres Stanów Zjednoczonych – Senat i Izba Reprezentantów - w środę miał dopełnić formalności uznania demokraty Joe Bidena za zwycięzcę amerykańskich wyborów prezydenckich, które odbyły się w listopadzie 2020 roku. Posiedzeniu dotyczącemu głosowania Kolegium Elektorów przewodził wiceprezydent Mike Pence. Podczas procedury zatwierdzania wyborów do budynku Kapitolu wdarli się zwolennicy prezydenta Donalda Trumpa.
"Obraz obrzydliwy i łamiący serce"
Były prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush w oświadczeniu cytowanym przez stację CNN napisał, że oglądając z żoną Laurą wydarzenia, do których doszło w gmachu Kapitolu i przed nim, obserwował to z niedowierzaniem i przerażeniem. "To obraz obrzydliwy i łamiący serce" – ocenił. "Jestem zbulwersowany lekkomyślnym zachowaniem niektórych politycznych liderów od czasu wyborów i wykazaniem dzisiaj braku szacunku dla naszych instytucji, tradycji i policjantów" – dodał George W. Bush.
"Wściekły atak na Kapitol – przerwanie posiedzenia Kongresu – został przeprowadzony przez ludzi, których pasje zostały rozpalone przez fałsz i złudne nadzieje" – stwierdził były prezydent USA. Zwrócił uwagę, że zdarzenie to wymierza cios amerykańskiemu narodowi i podważa reputację kraju.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA