Amerykański generał: zbliża się fizyczny koniec kalifatu

Szef IS Abu Bakr al-Bagdadi ukrywa się w Syrii na pustyni niedaleko Eufratu - poinformował McKenzie podczas przesłuchania we wtorek w amerykańskim Senacie. Ocenił, że samozwańczy kalif Bagdadi "jest bardzo przestraszonym człowiekiem usiłującym ratować swoje życie".

Amerykański dowódca dodał, że schwytanie Bagdadiego pozostaje jednym z głównych celów USA w Syrii. Wyraził jednak również przekonanie, że zdolność lidera IS do planowania nowych zamachów w USA jest obecnie niewielka.

Kandydat na nowego szefa CENTCOM-u podkreślił, że wspierane przez USA Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) są bardzo blisko "dokończenia fizycznego zniszczenia kalifatu". Nie podał jednak przewidywanego terminu zakończenia walk z IS. McKenzie ostrzegł, że organizacja ta po zniszczeniu podejmie walkę w oparciu o ukryte komórki, podobnie jak w Iraku.

- Zbliża się koniec dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS), która dysponuje w Syrii zaledwie dwoma tysiącami terrorystów - powiedział.

Dowódca podkreślił również, że Irak stanowi modelowy przykład tego, jak pokonać IS militarnie, a następnie skutecznie zwalczać terrorystów. - Siły irackie generalnie udowodniły swoją skuteczność w niszczeniu terrorystów tam, gdzie się pojawią - wskazał.

Obecnie USA wspierają trzeci i zarazem ostateczny etap Operacji "Burza Dżaziry", którą SDF rozpoczęły na początku września przeciwko IS w tzw. enklawie Hadżin w syryjskiej muhafazie (prowincji) Dajr az-Zaur., na wschodnim brzegu Eufratu. Poza tą enklawą IS kontroluje również pustynny obszar na zachód od Eufratu i to tam, według McKenziego, ukrywa się Bagdadi. Oddziały IS po obu stronach rzeki zachowały łączność między sobą.

Kenneth "Frank" McKenzie jest czterogwiazdkowym generałem. Na stanowisku szefa CENTCOM-u ma zastąpić gen. Josepha Votela, który sprawował tę funkcję od marca 2016 roku. CENTCOM odpowiada za operacje sił USA m.in. na Bliskim Wschodzie.

W środę iracki rząd podał, że poniedziałek 10 grudnia będzie dniem wolnym od pracy. W 2017 roku tego dnia ówczesny premier Iraku Hajdar Dżawad al-Abadi ogłosił zwycięstwo nad tak zwanym Państwem Islamskim (IS).

W 2017 roku Abadi, ogłaszając pokonanie IS, stwierdził, że święto zwycięstwa nad IS będzie corocznie obchodzone 10 grudnia. Władze nie wprowadziły tego dnia na oficjalna listę świąt państwowych, iracki rząd posiada jednak kompetencje do ogłaszania jednorazowo dni wolnych od pracy.

Ogłoszenie w 2017 roku przez Irak triumfu nad IS nastąpiło po zakończeniu ofensywy przeciwko ostatniemu terytorium kontrolowanemu przez IS w zachodniej części prowincji Anbar. Operacja ta rozpoczęła się 26 października 2017 roku i obejmowała odbicie miast al-Kaim oraz Rawa, a także zabezpieczenie pustynnego obszaru przy granicy z Syrią.

W wojnie Iraku z IS zginęło co najmniej 26 tys. irackich żołnierzy, około 8 tys. żołnierzy szyickich Oddziałów Mobilizacji Ludowej (PMU) oraz prawie 2 tys. żołnierzy kurdyjskiej Peszmergi. Ponad 53 tys. żołnierzy tych formacji zostało rannych. Ocenia się również, że zginęło prawie 70 tys. cywilów, a ponad 5,5 mln musiało uciekać ze swojego miejsca zamieszkania.

Po klęsce militarnej w Iraku, IS prowadziła nadal swe operacje poprzez tzw. ukryte komórki. Mimo pewnych zdobyczy w prowincjach Dijala, Kirkuk czy Salahaddin struktury IS zostały zdziesiątkowane przez irackie siły bezpieczeństwa, które niemal codziennie aresztują lub likwidują grupy terrorystów. Bezpieczeństwo na większości terytorium Iraku, w tym w jego stolicy Bagdadzie, zdecydowanie się poprawiło.

Wojna z IS doprowadziła do gigantycznych zniszczeń tego kraju. Irak na początku 2018 roku szacował, że potrzebuje 88 mld dolarów na odbudowę. Mimo to życie na większości z ziem odbitych z rąk IS wróciło do normy, a uciekinierzy zaczęli masowo wracać. W październiku 2018 roku liczba osób czasowo przesiedlonych w Iraku spadła do 1,1 mln.

Autor: ft/adso / Źródło: PAP