- Rada Warszawy przyjęła uchwały dotyczące zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach 22.00-6.00 w sklepach i na stacjach paliw w dwóch dzielnicach: w Śródmieściu i Pradze Północ.
- Przepisy wejdą w życie 14 dni od momentu publikacji uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego, czyli prawdopodobnie w listopadzie.
- Sekretarz miasta Marcin Fijałkowski, reprezentujący prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, podtrzymał, że w listopadzie projekt uchwały w sprawie objęcie nocną ciszą alkoholową całego miasta. Ograniczenie miałoby obowiązywać od czerwca 2026 roku.
- W konsultacjach społecznych ponad 80 procent warszawiaków było za wprowadzeniem nocnej prohibicji w stolicy. Badanie opinii mieszkańców - Barometr Warszawski - wskazało, że pomysł popiera ponad 60 procent badanych.
Stołeczni radni przyjęli w czwartek uchwały w sprawie wprowadzenia pilotażowego ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. Będzie obowiązywał w sklepach i na stacjach benzynowych w Śródmieściu i na Pradze Północ w godzinach 22 - 6. Z obostrzeń wyłączone będą lokale gastronomiczne, czyli bary, puby i restauracje.
Oba projekty zostały wcześniej pozytywnie zaopiniowane przez dzielnicowych radnych z obu dzielnic.
Ponad politycznymi podziałami
- Dziękujemy za poparcie naszej inicjatywy, za którą prezydent Trzaskowski podążył. Dziękujemy, że dokonali państwo korekty (obowiązywania zakazu – red.) z godziny z 23 na 22 - mówiła przed głosowaniem radna Marta Szczepańska (Lewica – Miasto Jest Nasze). Ale wyraziła obawę, że częściowe ograniczenia może wygenerować problemy w okolicznych dzielnicach: na Ochocie, Pradze Południe czy Bielanach. Zaapelowała, by nie czekać z zakazem obejmującym całe miasto aż do czerwca przyszłego roku. Wtórował jej klubowy kolega Jan Mencwel: - Ucierpią mieszkańcy dzielnic ościennych, w mojej opinii najbardziej Pragi Południe i Woli, bo tam ta granica jest najbardziej płynna.
Za dobrą decyzję o nocnej prohibicji w dwóch dzielnicach uznał Filip Frąckowiak z PiS i zadeklarował działania na rzecz rozszerzenia terenu, na którym obowiązuje to ograniczenia. Ale jego klubowy kolega Maciej Binkowski powiedział coś zgoła przeciwnego. - Stop bezsensownym zakazom i nakazom, ograniczaniu sprzedaży legalnych, wolnych towarów w sklepie ku uciesze lewackich jaczejek – powiedział Binkowski, który jako jedyny radny zagłosował przeciwko zakazowi w obu dzielnicach (w przypadku Pragi Północ na "nie" zagłosowała również Michalina Szymborska, również z PiS).
Nowe przepisy wejdą w życie w terminie 14 dni od momentu publikacji uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego.
W czerwcu cała Warszawa?
Wcześniej odbyła się dyskusja o poprawie bezpieczeństwa warszawianek i warszawiaków, w której również przewijał się temat nocnej ciszy alkoholowej.
- Mamy świadomość, że bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze. Dlatego podejmujemy różne kroki, stąd między innymi propozycja zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych – mówił w imieniu nieobecnego prezydenta Warszawy Marcin Fijałkowski, sekretarz miasta.
– To efekt dialogu z mieszkańcami i przedsiębiorcami w oparciu o dane i doświadczenia innych miast. Naszym celem nie jest uderzanie w wolność działalności gospodarczej, ale celem jest to, aby zredukowane były zjawiska, które w sposób powtarzalny i mierzalny psują jakość życia po zmroku, czyli hałas, zaśmiecanie, agresja, ryzykowne zachowania w ruchu - uzasadniał Fijałkowski.
Potwierdził, że na sesji listopadowej pojawi się projekt uchwały w sprawie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w całym mieście, który mógłby wejść w życie od czerwca 2026 roku.
Trzaskowski wycofuje własny projekt
Przypomnijmy. W połowie września radni mieli zagłosować nad dwoma innymi projektami dotyczącymi zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w całym mieście. Pierwszy przygotował prezydent Rafał Trzaskowski, drugi Lewica i Miasto Jest Nasze. Różniły się godziną rozpoczęcia obowiązywania zakazu - Klub Lewica i Miasto Jest Nasze proponowały 22:00, prezydent Warszawy 23:00.
Oba ogólnomiejskie projekty odrzuciły komisje Rady Warszawy - Komisja Polityki Społecznej, Rodziny, Komisja Rozwoju Gospodarczego i Komisja Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego. Wcześniej opinie wyrażały rady dzielnic. Spośród 18, tylko cztery opowiedziały się za wprowadzeniem nocnej prohibicji na terenie całego miasta. Były to Bielany, Śródmieście, Ochota i Praga Północ (we wszystkich poza Śródmieściem KO nie ma samodzielnej większości).
Projekt prezydenta został przez niego wycofany na początku sesji. W jego imieniu wnioskował o to sekretarz miasta, bo Rafał Trzaskowski był wówczas w Budapeszcie. W zamian pojawiło się stanowisko klubu radnych Koalicji Obywatelskiej i projekty dwóch prezydenckich uchwał w sprawie pilotażu w arbitralnie wybranych dzielnicach: Śródmieściu i Pradze Północ. Radni zdecydowali wówczas o skierowaniu ich do rad dzielnic do opiniowania.
Szostakowski opowiada o Jaruzelskim, Wiśnicki odchodzi
Decyzja radnych Koalicji Obywatelskiej o braku poparcia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu, który masowo wprowadzają masowo inne polskie miasta, zszokowało opinię publiczną. Zaczęły mnożyć się spekulacje o ukrytych motywacjach, partyjnych rozgrywkach i politycznych antypatiach.
Podczas dyskusji nad stanowiskiem Rady Warszawy przewodniczący klubu radnych KO Jarosław Szostakowski przekonywał, że ograniczenie sprzedaży alkoholu na terenie całego miasta jest "nieproporcjonalne do skali problemu oraz generuje wysokie koszty społeczne i gospodarcze". - Powinniśmy rozwiązywać problemy, a nie wprowadzać rozwiązania, które są nacechowane ideologicznie - argumentował. I przywołał zakaz sprzedaży alkoholu przed godziną 13, wprowadzony przez władze PRL w latach 80., gdy premierem był Wojciech Jaruzelski. Wspomniał też, że najstarszy historycznie zakaz sprzedaży alkoholu wprowadzały w latach 30. XX wieku Stany Zjednoczone. - Tam akurat Ku Klux Klan był tą organizacją, która inicjowała ten proces - opowiadał.
W proteście do decyzji Rady Warszawy do dymisji podał się wiceprezydent Jacek Wiśnicki (Polska 2050), odpowiadający za sprawy społeczne.
Zdumienie wywołał brak poparcia pomysłu prezydenta przez radnych wywodzących się z tego samego środowiska politycznego. W kuluarach przeważały dwie teorie. Jedna z nich zakładała, że chodziło o "odebranie tlenu" warszawskiej Lewicy i ruchom miejskim, które postulowały wdrożenie nocnej ciszy alkoholowej i są jednocześnie konkurencją polityczną dla Koalicji Obywatelskiej. Druga mówiła, że radni KO nie chcieli poprzeć nocnej prohibicji na terenie miasta, ponieważ jej otwartym przeciwnikiem jest Marcin Kierwiński, szef warszawskich struktur Platformy Obywatelskiej i minister spraw wewnętrznych i administracji.
Wizerunkowy kryzys pogłębił fakt, że zwolennicy zakazu nie zostali wpuszczeni na salę, w której obraduje Rada Warszawy. Większość miejsc dla mieszkańców zajęli działacze Platformy Obywatelskiej i miejscy urzędnicy.
Tusk "daje do zrozumienia kolegom"
Niezrozumiała postawa KO trafiła na czołówki ogólnopolskich mediów, głos musiał zabrać premier Donald Tusk, który powiedział, że nie jest zadowolony z tego, co się wydarzyło. - Wolałbym, żeby brano przykład raczej z tych samorządów, które starają się walczyć z konsekwencjami "liberalnego alkoholizmu". Nie podobał mi się cały ten spektakl - stwierdził premier.
- Dałem do zrozumienia kolegom zaangażowanym w ten spór, jak to ma wyglądać, że dobrze byłoby się nie kłócić o oczywiste rzeczy, bo chodzi o dobro mieszkańców - powiedział Tusk. - Z zadowoleniem przyjąłem informację, że doszli do ładu ze sobą wszyscy aktorzy tego procesu - dodał.
Na początku października odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Warszawy zwołana na wniosek Rafała Trzaskowskiego. Prezydent postanowił przyspieszyć pilotaż w dwóch dzielnicach. Na wniosek KO do projektów prezydenta wprowadzona została poprawka, żeby zakaz sprzedaży alkoholu w Śródmieściu i na Pradze Północ obowiązywał od godziny 22, a nie od 23. Pojawiła się także zmiana dotycząca czasu wejścia w życie uchwał - zamiast trzech miesięcy, termin zmieniono na 14 dni od momentu ogłoszenia.
- W bardzo wielu miastach dokładnie tak były wprowadzane ograniczenia i zaczynano od ścisłego centrum miasta, gdzie jeżeli chodzi o Śródmieście, tych sklepów jest najwięcej. Również w tych dwóch dzielnicach jasno wypowiedzieli się mieszkańcy w konsultacjach - uzasadniał prezydent Trzaskowski. I zadeklarował, że zakaz obejmie całe miasto najpóźniej 1 czerwca przyszłego roku.
Rada Warszawy gładko przyjęła uchwały dotyczące Pragi Północ i Śródmieścia. Szybko trafiły do dzielnic. We wtorek, 7 października radni Pragi Północ pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały dotyczący pilotażu na terenie dzielnicy. Z kolei w środę, 15 października pilotaż jednogłośnie poparli radni Śródmieścia.
Poparcie społeczne dla ciszy alkoholowej
Wcześniej miasto przeprowadziło konsultacje społeczne, w których ponad 80 procent warszawiaków było za wprowadzeniem nocnej prohibicji na terenie stolicy. Również badanie opinii mieszkańców - Barometr Warszawski - wskazało, że ponad 60 procent mieszkańców jest za nocnym ograniczeniem sprzedaży alkoholu.
Z sondażu IBRIS przeprowadzonego pod koniec września dla PAP wynika, że prawie siedmiu na dziesięciu ankietowanych Polaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w ich miejscowości. Pomysł ten popiera ponad 80 proc. kobiet, a także 73 procent osób w wieku 18-29 lat.
Nocna prohibicja w polskich samorządach
W latach 2018-2024 nocną ciszę alkoholową wprowadziło około 180 gmin w Polsce. W 30 przypadkach ograniczenie dotyczy tylko części gminy lub miasta. Najwięcej takich przepisów przyjęły samorządy województw: mazowieckiego, małopolskiego i wielkopolskiego.
Spośród dużych miast nocny zakaz na całym obszarze wprowadziły m.in. Kraków, Bydgoszcz i Biała Podlaska. Prohibicja tylko w śródmieściu obowiązuje m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach, Bielsku-Białej i w Kielcach.
W czerwcu nocną prohibicję w sezonie turystycznym wprowadziło Giżycko. W lipcu takie przepisy wprowadzono w Słupsku, a na początku sierpnia w Szczecinie. W Gdańsku nocna prohibicja zaczęła obowiązywać od początku września.
Tylko w tym roku siedem kolejnych mazowieckich gmin zdecydowało się na wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. To m. in. Łomianki, Legionowo, Sulejówek, czy Nieporęt.
Autorka/Autor: Klaudia Kamieniarz, Piotr Bakalarski/b/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24