Elon Musk opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie kanału La Manche z podpisem "kanał Jerzego Waszyngtona". Wpis nie uszedł uwadze francuskich i brytyjskich mediów, które zastanawiają się, co skłoniło miliardera i prawą rękę Donalda Trumpa do publikacji "zadziwiającego" wpisu.
"Nowa nazwa wody oddzielającej Anglię i Francję" - napisał Elon Musk na platformie X w niedzielę. Do wpisu dołączył zdjęcie satelitarne kanału La Manche z podpisem "kanał Jerzego Waszyngtona". Zdjęcie wyświetlono grubo ponad 100 milionów razy w ciągu zaledwie dwóch dni.
"Zadziwiający" wpis Elona Muska
Wpis nie uszedł uwadze mediów. Francuski portal Capital określił wpis Muska jako "zadziwiający", "zwłaszcza że Jerzy Waszyngton nigdy nie przekroczył kanału La Manche, którego obecna nazwa używana jest od XVII wieku". Portal 20minutes odnotował z kolei, że część osób komentujących post miliardera "postrzega go jako aluzję do ekspansjonistycznych zapędów Trumpa wobec Grenlandii lub Panamy". Media na Wyspach, które na "wodę oddzielającą Anglię i Francję" mają swoją nazwę - Kanał Angielski - również zauważyły sugestię bliskiego współpracownika Donalda Trumpa.
20minutes przypuszcza, że "najbardziej prawdopodobna hipoteza" dotycząca wpisu Muska wiąże się z doniesieniami, iż Zjednoczone Królestwo nie planuje uznawać przemianowania Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Meksykańską. Powołując się na swoje źródła, "The Telegraph" podał kilka dni wcześniej, że nazwa zatoki nie zmieni się na brytyjskich mapach, "dopóki 'Zatoka Amerykańska' nie stanie się najczęściej używanym określeniem, co jest mało prawdopodobne".
Zmiana nazwy Zatoki Meksykańskiej
Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej (KSNG) w ubiegłą środę przypomniała na stronie gov.pl, że nazwa Zatoki Meksykańskiej stosowana na arenie międzynarodowej (ang. Gulf of Mexico, fr. Golfe du Mexique) została ustalona przez Międzynarodową Organizację Hydrograficzną (IHO).
"Zmiana nazwy Zatoki Meksykańskiej w IHO wymagałaby zgody wszystkich państw leżących nad tym akwenem, a więc również Meksyku i Kuby - bez zgody tych dwóch państw na arenie międzynarodowej po angielsku będzie to nadal Gulf of Mexico, niezależnie od decyzji podjętej w Stanach Zjednoczonych" - wyjaśnia KSNG.
Źródło: 20minutes, The Independent, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images