Dziennikarka dostała udaru na wizji. Nagranie

Źródło:
CNN

Prezenterka wiadomości z Oklahomy doznała udaru w trakcie prowadzenia programu na żywo. Dziennikarka straciła wzrok w jednym oku, ręka zaczęła jej drętwieć, pojawiły się problemy z mową. Prezenterka przeprosiła widzów i zeszła z wizji. Jej koledzy szybko wezwali pogotowie. Okazało się, że miała dużo szczęścia. Jej historię i nagranie tych dramatycznych chwil upublicznia telewizja CNN.

Do zdarzenia doszło w sobotę w trakcie porannego wydania wiadomości na antenie powiązanej z NBC lokalnej stacji KJRH-TV. Na początku programu Julie Chin czuła się dobrze. Po chwili zorientowała się, że ma problemy ze wzrokiem - widziała tylko połowę ekranu, na którym przed nią wyświetlał się tekst. - Pomyślałam, że coś jest nie w porządku z moimi szkłami kontaktowymi, że muszę je poprawić - opowiadała w rozmowie z CNN.

Dziennikarka Julie Chin z Oklahomy dostała udaru na wizji

"Przepraszam państwa, coś jest dziś ze mną od rana nie tak"

Gdy zaczęła jej drętwieć ręka, początkowo próbowała to zignorować. - Mówiłam sobie: dalej, weź się w garść, jesteś tu sama, musisz poprowadzić ten program - wspominała. Chwilę później pojawiły się problemy z mową. Dziennikarka nie była w stanie kończyć kolejnych zdań, z trudem wypowiadała słowa.

W pewnym momencie zrozumiała, że nie jest w stanie prowadzić dalej programu. - Przepraszam państwa, coś jest dziś ze mną od rana nie tak. Bardzo za to przepraszam. Oddam głos koleżance, ona przekaże państwu prognozę pogody - powiedziała, zwracając się do widzów. Gdy prezenterka meteo weszła na wizję, koledzy Chin z reżyserki już dzwonili po pogotowie. Dziennikarka spędziła dwa dni w szpitalu na badaniach. Okazało się, że miała początki udaru.

"Nie wiadomo, czy i kiedy to się może powtórzyć"

Teraz dziennikarka jest już w domu, odpoczywa i nabiera sił. Przestrzega innych: nie lekceważcie pierwszych objawów sygnalizujących udar, takich jak kłopoty z utrzymaniem równowagi, zaburzenie widzenia, drętwienie twarzy i ramion, zaburzenia mowy, silny ból głowy.

- Dobra wiadomość dla mnie, to że teraz wszystko jest z moim zdrowiem w porządku, ale nie wiadomo, czy i kiedy to się może powtórzyć. Gdy wrócę do pracy, pewnie będę trochę spięta na początku. Ale muszę znów podjąć zawodowe wyzwanie - mówiła w wywiadzie dla CNN.

- To, co przeszła Julie pomoże, wielu osobom. Ludzie zrozumieją te objawy, życie iluś osób uda się uratować - powiedziała jej koleżanka ze stacji.

Autorka/Autor:momo//now

Źródło: CNN