Były azjatycki prezydent oskarżony o udział w 76 zabójstwach

Filipiny. Były prezydent Rodrgio Duterte patrzy na policjantów rzekomo zamieszanych w różne przestępstwa, 2017 rok
Zwolennicy byłego prezydenta Filipin Duterte "zaniepokojeni" jego aresztowaniem
Źródło: Reuters
Były prezydent Filipin, 80-letni Rodrigo Duterte, został oskarżony o udział w co najmniej 76 zabójstwach - wynika z ujawnionego właśnie aktu oskarżenia. Duterte, który do władzy doszedł mając pseudonim "Mściciel", rozpętał we własnym kraju krwawą wojnę z narkotykami, w której zginęły tysiące ludzi.
Kluczowe fakty:
  • Rodrigo Duterte jest wieloletnim burmistrzem miasta Davao oraz prezydentem Filipin w latach 2016-2022.
  • Podczas jego rządów doszło do brutalnej "wojny z narkotykami", w której zginęło według Międzynarodowego Trybunału Karnego około 12-30 tysięcy osób.
  • Duterte znany był z usprawiedliwiania mordowania osób związanych z narkotykami.

Były filipiński przywódca został aresztowany w marcu, a obecnie przebywa w areszcie MTK w Holandii. Jest oskarżany o zbrodnie przeciwko ludzkości. Prokuratorzy zarzucają mu, że zlecał i legitymizował "brutalne czyny, w tym morderstwa, które miały być popełniane na domniemanych przestępcach, w tym na dilerach i osobach zażywających narkotyki". Choć zarzuty zostały zebrane w lipcu, upubliczniono je dopiero 22 września.

Udział byłego prezydenta w 76 zabójstwach

15-stronicowy akt oskarżenia dotyczy udziału w zabójstwach łącznie co najmniej 76 osób w latach 2013-2018. Jest pierwszym azjatyckim byłym prezydentem, który został oskarżony przez haski trybunał.

Jak wyszczególniono, trzy postawione zarzuty zbrodni przeciwko ludzkości dotyczą domniemanego udziału, jako współsprawca, w: 19 morderstwach popełnionych w latach 2013-2016, gdy Duterte był burmistrzem Davao; 14 morderstwach "celów o wysokiej wartości" w latach 2016-2017, gdy Duterte był już prezydentem; oraz 43 morderstwach popełnionych w ramach tzw. kampanii antynarkotykowej, w której zabijani byli drobni handlarze narkotyków i zwykli narkomani w latach 2016-2018.

Prokuratorzy twierdzą, że polityk nagradzał płatnych zabójców kwotami od 875 do 17 tys. dolarów za zabicie "celu o wysokiej wartości", podaje "Washington Post".

Kampania antynarkotykowa na Filipinach

Według danych rządu Filipin, do końca kwietnia 2021 r. siły bezpieczeństwa tego państwa za rządów Duterte zabiły podczas krwawej kampanii antynarkotykowej 6117 osób, zwłaszcza mężczyzn z uboższych warstw społecznych, podejrzanych o posiadanie narkotyków. Prokuratorzy MTK szacują liczbę ofiar śmiertelnych tej kampanii nawet na 12-30 tys. osób.

Jak podkreśla BBC, polityk nigdy nie przeprosił za brutalne represje i przyznawał, że "rozprawił się z handlarzami narkotyków, aby uwolnić kraj od przestępstw ulicznych", znany był także z usprawiedliwiania tych czynów, czym zyskał przydomek "Mściciel".

W marcu 2018 r. Duterte podjął decyzję, że Filipiny nie będą już państwem-stroną Statutu Rzymskiego MTK, dzięki czemu - według krytyków - chciał uniknąć osobistej odpowiedzialności za swoje zbrodnie. Zgodnie z procedurą wystąpienia ze Statutu, MTK zachowuje jednak jurysdykcję dotyczącą czynów zabronionych, które zostały popełnione w okresie członkostwa danego państwa - czyli, w tym przypadku, od 2016 do 2019 r., gdy decyzja o wystąpieniu Filipin nabrała mocy prawnej.

Rozprawa, która miała odbyć się 23 września, została odroczona po tym, jak prawnik Duterte stwierdził, że polityk nie może stanąć przed sądem z powodu złego stanu zdrowia.

OGLĄDAJ: Filipiny: gorączka złota
pc

Filipiny: gorączka złota

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: