Elizabeth Jean Carroll, pisarka, która oskarżyła Donalda Trumpa o gwałt, zamierza złożyć nowy pozew przeciwko byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych. Już drugi w tej sprawie. Trump odpiera zarzuty, twierdząc między innymi, że nie zna Carroll. W rozmowie z "Guardianem" pisarka wyznała, że dostaje wiadomości z pogróżkami, a w nocy przy łóżku trzyma naładowany pistolet.
W opublikowanym we wtorek oświadczeniu prawniczka Roberta Kaplan przekazała, że pisarka Elizabeth Jean Carroll planuje pozwać Trumpa za "pobicie i celowe zadawanie cierpienia emocjonalnego". Carroll utrzymuje, że były prezydent Stanów Zjednoczonych zgwałcił ją w przymierzalni ekskluzywnego domu towarowego Bergdorf Goodman na Manhattanie pod koniec 1995 lub na początku 1996 roku.
Według relacji Carroll, byli wtedy znajomymi. Tamtego dnia mieli się spierać o to, jaki prezent Trump powinien kupić swojej przyjaciółce. Weszli do przymierzalni po tym, jak ten zasugerował Carroll przymierzenie jednego z ubrań. Przystała na propozycję, która ją rozbawiła, jednak jak wspomina w rozmowie z "Guardianem", nastrój szybko prysł. Tuż po wejściu do przymierzalni Trump miał ją "uderzyć w głowę, przyprzeć do ściany i zgwałcić".
Prawniczka chce, by Trump zeznawał pod przysięgą
Pisarka po raz pierwszy pozwała Trumpa w 2019 roku, po tym jak ten powiedział reporterowi, że zmyśliła zarzuty dotyczące gwałtu, nie zna jej i "nie jest w jego typie". Sprawa do dziś nie została zamknięta. Nowy pozew Carroll planuje złożyć 24 listopada. To wtedy wejdzie w życie uchwalone przez stan Nowy Jork prawo, które da możliwość wznowienia przedawnionych pozwów cywilnych dotyczących przestępstw o charakterze seksualnym popełnionym przeciwko osobom, które skończyły 18 lat.
Kaplan chce, by Trump zeznawał pod przysięgą. Prawnicy Carroll zamierzają pozyskać próbkę DNA byłego prezydenta, by porównać ją z próbkami pobranymi z sukienki, którą Carroll miała na sobie podczas rzekomego gwałtu.
Trump zaprzeczył zarzutom Carroll i oskarżył ją o wymyślenie oskarżeń w celu zwiększenia wyników sprzedaży swojej książki. Prawniczka byłego prezydenta, Alina Habba powiedziała, że Trump w sposób "nieugięty" sprzeciwił się połączeniu obu spraw, a dodanie nowych roszczeń jest "wyjątkowo szkodliwe".
Naładowany pistolet przy łóżku
Carroll w wywiadzie z "Guardianem" przyznała, że odkąd ujawniła wydarzenie sprzed lat, dostała kilka wiadomości z pogróżkami w mediach społecznościowych i unika internetu, by nie narażać się na hejt. Przy łóżku trzyma naładowany pistolet. - Zawsze miałam broń, ale nigdy wcześniej nie była naładowana - wyznaje.
Carroll jest jedną z kilkunastu kobiet, które oskarżyły Trumpa m.in. o dotykanie miejsc intymnych i zmuszanie do pocałunków. W swoich zarzutach posunęła się dalej niż większość osób wcześniej.
Źródło: Reuters, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Evan El-Amin / Shutterstock