Departament Stanu USA nałożył sankcje na Aliego Hemmatiana oraz Masouda Safdariego. Członkowie irańskiej Gwardii Rewolucyjnej oskarżani są o łamanie praw człowieka w trakcie protestów ulicznych, do jakich dochodziło w Iranie na przełomie 2019 i 2020 roku.
Zgodnie z oświadczeniem resortu dyplomacji USA Ali Hemmatian oraz Masoud Safdari wraz z rodzinami nie mają możliwości wjazdu na terytorium Stanów Zjednoczonych. - Będziemy dalej rozważać wszystkie opcje, by osoby odpowiedzialne za łamanie praw człowieka i nadużycia w Iranie poniosły koszty - zapowiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Sankcje Departamentu Stanu, choć głównie symboliczne, są kolejnym działaniem wymierzonym przez nową administrację przeciwko Teheranowi i jego bliskowschodnim sojusznikom. Pod koniec lutego lotnictwo USA przeprowadziło we wschodniej Syrii naloty wymierzone w obiekty proirańskich milicji. Był to odwet za atak rakietowy w Iraku, w którym zginął jeden cywil współpracujący z amerykańską armią.
Nowy prezydent USA Joe Biden zapowiadał, że zamierza powrócić do umowy nuklearnej z Iranem, z której Stany Zjednoczone jednostronnie wycofał jego poprzednik Donald Trump. Waszyngton wysyła sygnały, że jest to tego gotowy, ale Teheran wpierw musi powrócić do przestrzegania zapisów porozumienia. Władze Iranu rozpoczęcie negocjacji warunkują natomiast zniesieniem sankcji, jakie nałożyły na ich państwo Stany Zjednoczone.
Źródło: PAP