Chińskie media krytykują USA za "utrudnianie zakończenia konfliktu we wschodniej Ukrainie, by wyciągnąć z niego strategiczne korzyści". Jednocześnie wzywają Unię Europejską do uwzględnienia interesów Rosji, by przywrócić pokój.
W Państwie Środka wyraźnie lepiej ocenia się ostrożną politykę prowadzoną przez Unię Europejską, zwłaszcza Niemcy i Francję, niż działania Stanów Zjednoczonych. Państwowa agencja informacyjna Xinhua ocenia, że to przekonanie do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie jest słuszną polityką, a amerykański pomysł dozbrojenia armii ukraińskiej byłby "szkodliwy i niebezpieczny". "China Daily" chwali z kolei Angelę Merkel za "pragmatyzm i twarde stąpanie po ziemi".
Podkreślana jest na tym tle kwestia - jak piszą Chińczycy - problemu USA i Unii Europejskiej z przyjęciem wspólnego stanowiska wobec konfliktu na Ukrainie. Choć przywódcy państw po obu stronach Atlantyku deklarują siłę i niezachwianie relacje, rzeczywistość, jak donosi Xinhua, wydaje się temu przeczyć. Zwrócono uwagę, że odmowę Angeli Merkel na propozycję dozbrojenia armii ukraińskiej amerykański senator John McCain miał nazwać "głupotą". "Angela Merkel oceniła niedawno, że wytrwałość w obronie swoich przekonań pomogła Zachodowi zwyciężyć w zimnej wojnie. Tym razem wytrwałość ta może pogłębić rozłam w relacjach USA z Europą" - zakończył swoją analizę jeden z dziennikarzy Xinhua.
USA chcą skorzystać na wojnie
Choć porozumienie z Mińska ws. wschodniej Ukrainy oceniane jest jako pierwsza poważna szansa na zakończenie konfliktu, jako największą przeszkodę dla jego skuteczności wskazuje się politykę USA.
Xinhua oceniła, że nie może dziwić gotowość Waszyngtonu do nasilenia konfliktu na Ukrainie poprzez wysyłanie broni i ryzykowanie destabilizacją całego regionu. - Stany Zjednoczone są jedynym państwem, które może na tym odnieść korzyści. Poprzez pogłębienie się trwającego konfliktu Amerykanie chcą zwiększyć swoje znaczenie dla obronności Europy oraz ożywić NATO, którego blask dawno już przeminął (…) Waszyngton nie zauważył, że czasy się zmieniły. Dziś najważniejszy jest pokój i rozwój, a nie wojna i konfrontacja - podsumowano.
Komentarze w podobnym tonie zamieściła jedna z najważniejszych chińskich gazet "China Daily". - Stany Zjednoczone szybko włączyły się w konflikt na Ukrainie, chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: ograniczyć wpływy Rosji oraz zbudować militarną barierę mającą kontrolować rosnące znaczenie Chin w Europie Środkowo-Wschodniej - wskazano w artykule o perspektywach szybkiego zakończenia kryzysu. - Bez zaangażowania Amerykanów nie jest możliwe zakończenie konfliktu na Ukrainie. Ale biorąc pod uwagę obecną determinację USA by zbroić Kijów przeciwko Moskwie, łatwo przewidzieć, jakie są szanse na przetrwanie zawieszenia broni - podsumowano w China Daily.
Tragedia słabej władzy
Sporo miejsca poświęcono również trudnej sytuacji wewnętrznej Ukrainy. W materiale telewizji CCTV zwrócono uwagę, że choć wycofanie się ukraińskich żołnierzy z oblężonego miasta Debalcewe pozwoliło ocalić życie tysięcy ludzi, było jednocześnie "upokarzające dla prezydenta Petra Poroszenki, znajdującego się pod rosnącą presją by prowadził twarde, antyrosyjskie działania".
Liczne w chińskich mediach są też relacje dotyczące pogarszających się warunków życia Ukraińców, zwłaszcza dramat uchodźców ze wschodu. - Nie jestem politykiem, nie interesuje mnie kto jest winny wybuchu konfliktu. Ale wiem, że moje dotychczasowe życie legło w gruzach - Xinhua cytuje mieszkankę obwodu ługańskiego. Relacje te publikowane są również ku przestrodze, by pokazać co się dzieje, gdy włada państwowa słabnie, a integralność terytorialna państwa jest zagrożona. Utrata władzy lub integralności terytorialnej są bowiem największymi niebezpieczeństwami z punktu widzenia Komunistycznej Partii Chin.
- Unia Europejska znajduje się pod dużą presją by jak najszybciej zakończyć konflikt na Ukrainie i ponoszone w związku z nim straty gospodarcze. Aby było to możliwe, musi jednak zacząć uwzględniać rosyjskie stanowisko i być gotowa na kompromis. Choć kompromis może być rozczarowujący dla nowych władz w Kijowie, jest to jedyna droga by zakończyć przynoszący same straty kryzys - oceniono w komentarzu konserwatywnego "Global Times".
- Chiny niezmiennie stoją na stanowisku, że jedynie rozwiązanie polityczne pozwoli na trwałe zakończenie konfliktu na Ukrainie. Konieczne jednak jest uwzględnienie kontekstu historycznego, interesów wszystkich grup etnicznych na Ukrainie oraz obecnych realiów, tak aby porozumienie było odpowiednio zrównoważone - podkreślił Liu Jieyi, przedstawiciel Chin na forum ONZ, którego przemówienie ukazało się w większości chińskich mediów.
Chiny dostrzegły Ogórek
W doniesieniach na temat Ukrainy i kryzysu w relacjach Unii Europejskiej z Rosją znalazło się również miejsce dla Polski. Na głównej stronie strony internetowej "China Daily" przez wiele dni widniało zdjęcie Magdaleny Ogórek, kandydującej z ramienia SLD na urząd prezydenta. - Polski nie stać na bycie wrogiem numer jeden dla Rosji, chcąc lub nie jesteśmy sąsiadami. (Jako prezydent - przyp.red.) byłabym gotowa wznowić dialog - gazeta cytuje Ogórek w artykule "Kandydat na prezydenta Polski wzywa do poprawienia relacji z Rosją". Jednocześnie odnotowano, że wielu polskich komentatorów nie traktuje jej osoby poważnie i żartuje z jej nazwiska.
Niejednoznaczny sposób relacjonowania w państwowych mediach krwawego konfliktu trwającego na wschodniej Ukrainie jest próbą przeczekania przez Pekin obecnej sytuacji. Przed wybuchem wojny na Ukrainie Chiny utrzymywały dobre relacje zarówno z Moskwą, jak i Kijowem. Obecnym priorytetem jest więc minimalizacja strat wynikających z konfliktu pomiędzy nimi. Chiny liczą, że możliwe będzie odbudowanie bliskich stosunków ze Rosją i Ukrainą po zakończeniu kryzysu.
Autor: mm/ja / Źródło: Xinhua/China Daily/Global Times/CCTV/People's Daily