Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki poinformowała, że w Genewie podczas poniedziałkowego dialogu o stabilności strategicznej USA przedstawiły swoje oczekiwania wobec Rosji i wysłuchały rosyjskich propozycji. Rosja ma do wyboru dwie ścieżki: dyplomacji i eskalacji - oświadczyła.
W szwajcarskiej Genewie zakończyły się rozmowy delegacji Stanów Zjednoczonych i Rosji, prowadzone w ramach dialogu o stabilności strategicznej. Agencja RIA Nowosti opisała, że rozmowy za zamkniętymi drzwiami trwały około 7,5 godziny z krótką przerwą na lunch.
Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki oświadczyła, że podczas poniedziałkowego dialogu USA przedstawiły swoje oczekiwania wobec Rosji i wysłuchały rosyjskich propozycji. Dodała, że obraz stanu dyskusji będzie pełniejszy po dwóch kolejnych rundach rozmów z Rosją, na forum Rady NATO-Rosja w środę i OBWE w czwartek.
- Widzimy to jako trzy rundy konwersacji i chcę powtórzyć to, co już mówili nasi przedstawiciele: żadnych rozmów o Europie bez Europy i żadnych rozmów o Ukrainie bez Ukrainy - powiedziała.
Rzeczniczka zauważyła, że w ocenie prezydenta Bidena Rosja ma do wyboru dwie ścieżki - dyplomacji i eskalacji. Podkreśliła, że Moskwa może pokazać, że woli dyplomację poprzez "wysłanie do koszar" 100 tysięcy żołnierzy zgromadzonych wokół granic Ukrainy. - Agresywne działania i wojenna retoryka zostały podjęte przez Rosjan i to oni mają możliwość i potencjał, by doprowadzić do deeskalacji - dodała.
Departament Stanu: USA nie zaoferowały Rosji żadnych ustępstw
Do rozmów w Genewie odniósł się też rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. Jak powiedział, USA są gotowe do dalszej dyskusji z Rosją na temat spraw dwustronnych "tak szybko, jak będzie to praktyczne".
Price podkreślił, że USA nie zaoferowały Rosji żadnych ustępstw, a jedynie obustronne ograniczenia dotyczące rozmieszczenia rakiet, w tym wskrzeszenia traktatu INF, a także dotyczące taktycznej broni jądrowej oraz ćwiczeń wojskowych. Oświadczył też, że polityka USA względem ewentualnego członkostwa Ukrainy w NATO nie uległa zmianie, a drzwi sojuszu pozostają otwarte.
Źródło: PAP