W piątek ćwiczył na strzelnicy, w sobotę kupił drabinę i 50 sztuk amunicji - tak portal telewizji CNN opisuje ostatnie działania Thomasa Matthew Crooksa, który dokonał zamachu na Donalda Trumpa.
Sobotni wiec Donalda Trumpa w Pensylwanii został przerwany przez strzały. Były prezydent został ranny. Secret Service przekazało, że nie żyją napastnik i jeden z uczestników wiecu, a dwie inne osoby, które w nim uczestniczyły, są ranne.
Jak poinformowała w oświadczeniu służba prasowa US Secret Service, zamachowiec "oddał kilka strzałów w stronę sceny z podwyższonego miejsca poza miejscem zgromadzenia" i został zabity.
48 godzin przed zamachem
Sprawca to 20-letni Thomas Matthew Crooks. Pochodził z Bethel Park w Pensylwanii, położonym około 70 kilometrów od miejsca zamachu.
Portal amerykańskiej telewizji CNN, powołując się na wypowiedzi przedstawicieli służb, próbuje odtworzyć działanie Crooksa na kilkadziesiąt godzin przed zamachem. Według tych relacji 20-latek w piątek udał się na strzelnicę klubu strzeleckiego, którego członkiem był wraz ze swoim ojcem.
Jak czytamy, obiekt dysponuje miejscem, z którego trenować można strzały na odległość do około 180 metrów. Tymczasem Crooks strzelał do Trumpa z odległości około 120 metrów.
Następnego ranka, w dzień zamachu, Crooks udać miał się do jednego z supermarketów, gdzie kupił drabinę. Śledczy, na których powołuje się CNN, uważają, że użył tej drabiny, by wspiąć się na budynek, z którego później oddał strzały do Trumpa.
Kolejnym przystankiem 20-latka miał być sklep z bronią, gdzie zakupił 50 sztuk amunicji. Agencja Associated Press podała, że zdaniem służb broń, której użył, została zakupiona przez ojca Crooksa co najmniej pół roku temu. Źródła policyjne podały, że Crooks strzelał z karabinu półautomatycznego AR-15 - częstego narzędzia zbrodni sprawców masakr w USA.
Nie jest jednak jasne, czy Crooks podczas ataku użył amunicji oraz drabiny, które zakupił w sobotę - czytamy.
Zamachowiec następnie udał się samochodem marki Hyundai na miejsce wiecu Donalda Trumpa. Jak informowała gazeta "Wall Street Journal", powołując się na źródła zaznajomione ze śledztwem, służby znalazły w jego samochodzie bombę.
Crooks miał mieć przy sobie detonator. Sugeruje to, że napastnik mógł planować dokonanie eksplozji zdalnie, a śledczy biorą pod uwagę teorię, że mógł planować odwrócenie uwagi podczas strzelaniny - pisze CNN.
Co jeszcze wiemy o zamachowcu?
Według BBC, Crooks w 2022 roku ukończył Bethel Park High School, otrzymując nagrodę w wysokości 500 dolarów za wyniki w matematyce i naukach ścisłych. Po ukończeniu szkoły pracował w kuchni domu opieki, położonym zaledwie kilka minut jazdy od jego domu.
Jason Kohler, były uczeń Bethel Park High School, powiedział telewizji CNN, że chociaż nie chodził do tej samej klasy co Crooks, to widywał go na korytarzu.
Kohler wspominał, że Crooks nie miał swojej paczki znajomych, nie odnajdywał się wśród innych uczniów. - Słyszałem, że to był mądry dzieciak – stwierdził, dodając, że sobotnie zdarzenie było "niewiarygodne".
Dodał, że Crooks "był jak dziecko, które zawsze było samotne". - Zawsze był nękany. Codziennie. Był po prostu outsiderem - relacjonował.
Opowiadał, że Crooks jadał lunche w samotności, a kiedy inne dzieci "zobaczą kogoś takiego, to obierają go za cel, bo uznają to za zabawne".
Nieznany motyw
Według doniesień amerykańskich mediów, Crooks w czasie zamachu miał na sobie koszulkę z nazwą kanału na YouTube, na którym prezentowane są nagrania o broni palnej i materiałach wybuchowych.
Po zidentyfikowaniu napastnika policja i służby rozpoczęły badanie jego motywów. Na razie jednak nie są one znane. Kevin Rojek, agent specjalny FBI odpowiedzialny za biuro terenowe agencji w Pittsburghu, ocenił, że dochodzenie w sprawie sobotniego zdarzenia "może potrwać miesiące", a śledczy będą "niestrudzenie" pracować nad ustaleniem motywów sprawcy.
FBI o zamachowcu
Jak powiedzieli przedstawiciele FBI podczas telefonicznego briefingu prasowego, śledczy zyskali dostęp do telefonu 20 -letniego Thomasa Crooksa i przeglądają jego zawartość, jednak jak dotąd nie zidentyfikowano nic, co wskazywało na ideologię czy motyw zamachowca. Nie dotarli też do żadnych informacji wskazujących na jego problemy psychiczne.
FBI potwierdziło także wcześniejsze doniesienia, że Crooks działał sam i że posługiwał się karabinem półautomatycznym zakupionym przez jego ojca.
Policja odcięła drogę do domu
W rozmowie z CNN ojciec Crooksa przyznał, że "próbuje zrozumieć, co się, do cholery, dzieje". Odmówił jednak odpowiedzi na pytania dotyczące jego syna, dodając, że najpierw "porozmawia z organami ścigania".
CBS News podała, że policja odcięła drogę do domu, w którym Crooks mieszkał z rodzicami. Sąsiadka napastnika powiedziała tej stacji telewizyjnej, że "funkcjonariusze ewakuowali ją w środku nocy, bez ostrzeżenia".
Źródło: CNN, tvn24.pl