Minister do spraw europejskich Niemiec Michael Roth zapowiedział we wtorek w Parlamencie Europejskim, że procedury z artykułu 7. wobec Polski i Węgier będą kontynuowane. Podkreślił, że rząd w Berlinie chce, by również Komisja Europejska prowadziła procedury o naruszenie prawa Unii.
Michael Roth mówił o tym na posiedzeniu komisji ds. konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego, podczas której przedstawiał priorytety niemieckiej prezydencji w Radzie UE. - Procedury z artykułu 7., które zostały zapoczątkowane przez Komisję Europejską i PE przeciw Polsce i Węgrom będą kontynuowane. Będziemy zwracać się do Komisji, żeby prowadziła również procedury o naruszenie prawa Unii Europejskiej, aby chronić nasze wartości - powiedział niemiecki polityk.
Przyznał, że art. 7. ma "swoje ograniczenia", tak jak i procedury przeciwnaruszeniowe. Jego zdaniem UE potrzebuje "podejścia prewencyjnego", dlatego Niemcy w czasie swojej prezydencji chcą wdrożyć nowy instrument w ramach unijnych traktatów, aby kraje członkowskie prowadziły otwarty i konstruktywny dialog między sobą i PE w sprawie stanu praworządności.
Roth argumentował, że dzięki temu państwa unijne będą mogły znowu zmierzać do takiego samego rozumienia, czym jest praworządność. Jego zdaniem obecnie takiego jednoznacznego rozumienia nie ma. - Dopóki nie będziemy mieli jasnego i pełnego zrozumienia, co oznaczają rządy prawa, nie będziemy w stanie właściwie współpracować w UE - oświadczył Roth.
Berlin chce, by w procesie tym fundamentalne znaczenie miał raport w sprawie praworządności, który przygotowuje KE. Ma on dotyczyć sytuacji we wszystkich państwach członkowskich. Po raz pierwszy ma być przedstawiony jeszcze we wrześniu.
"Praworządność jest ważna we wszystkich państwach i instytucjach Unii Europejskiej"
Roth zapowiedział, że niemiecka prezydencja chce, żeby w Radzie UE odbyły się dwie dyskusje w tej sprawie: pierwsza odnośnie ogólnej sytuacji praworządności w UE, a druga o sytuacji we wszystkich krajach członkowskich.
Argumentował, że jego kraj chce odeprzeć oskarżenia, iż problem z przestrzeganiem praworządności występuje tylko w określonych krajach. - Nie, praworządność jest ważna we wszystkich państwach i instytucjach Unii Europejskiej - podkreślił.
Warunkowość dostępu do funduszy
Minister ds. europejskich Niemiec przypomniał też o tzw. warunkowości, czyli powiązaniu dostępu poszczególnych krajów unijnych do środków UE z oceną ich praworządności. - Parlament Europejski w negocjacjach z Radą wskazał, że jest to dla niego priorytet. Widzimy to jako poparcie dla naszego własnego podejścia - powiedział Roth.
Pod koniec sierpnia szefowie czterech głównych frakcji PE, obejmujących zdecydowaną większość europosłów, wezwali kanclerz Niemiec Angelę Merkel i szefową KE Ursulę von der Leyen do zakończenia prac nad mechanizmem praworządności, który miał towarzyszyć wieloletnim ramom finansowym UE.
Mechanizm ten jest jednak na razie projektem, któremu sprzeciwiają się Polska i Węgry. Na lipcowym szczycie budżetowym UE przywódcy państw i rządów zgodzili się na zmianę zapisów wniosków dotyczących mechanizmu praworządności, zastępując je bardziej ogólnikowymi stwierdzeniami o konieczności ochrony unijnego budżetu. W efekcie premierzy Polski i Węgier Mateusz Morawiecki i Viktor Orban ogłosili zwycięstwo w batalii o te zapisy, które było jednak kwestionowane po szczycie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Philippe BUISSIN/European Union 2020