Władze Grecji postawiły w czwartek ultimatum tysiącom koczujących w okolicach portu w Pireusie migrantów, aby przenieśli się w ciągu dwóch tygodni do pobudowanych przez wojsko obozów. W przeciwnym razie zostaną tam przetransportowani siłą.
Agencja AP przypomina, że ostrzeżenie wydano w sytuacji, kiedy jedna trzecia z 52 tys. migrantów przebywających w Grecji odmawia udania się do specjalnych obozów. Większość z nich przebywa na granicy z Macedonią i w pobliżu portu w Pireusie.
W samym mieście portowym przedstawiciele władz spędzili wiele godzin nakłaniając koczujące tam osoby do dobrowolnego udania się do nowych obozów na północy kraju. W Pireusie przebywa obecnie ponad 4 tys. migrantów.
Umowa z Turcją
W środę grecki sztab kryzysowy informował, że spada liczba migrantów, którzy przeprawiają się z Turcji do Grecji.
Zgodnie z porozumieniem UE z Turcją od 4 kwietnia uchodźcy, którzy po 20 marca wjechali nielegalnie do Grecji, mają być przenoszeni z tego kraju do Turcji. Za każdego Syryjczyka wydalanego z UE ma przybywać legalnie do UE inny Syryjczyk. Władze unijne szacują, że będzie to łącznie 72 tys. osób. To rozwiązanie ma być tymczasowe, a jego celem jest zniechęcenie uchodźców do nielegalnej przeprawy do Grecji oraz zniszczenie "modelu biznesowego" przemytników ludzi.
Autor: kg//gak / Źródło: PAP