Ukraiński parlament odrzucił dymisję Jaceniuka


Ukraiński parlament odrzucił w czwartek dymisję premiera Arsenija Jaceniuka i zatwierdził proponowane przez rząd poprawki budżetowe dotyczące zwiększenia finansowania armii. Wcześniej do jednomyślności wezwał prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

W czwartek w trybie pilnym zwołano posiedzenie parlamentu. Za dymisją głosowało jedynie 16 posłów w 450-osobowym parlamencie. Po głosowaniu, które było transmitowane przez ukraińskie telewizje, deputowani oklaskiwali Jaceniuka.

Wcześniej, na porannym i zamkniętym dla prasy posiedzeniu, parlamentarzyści przyjęli zmiany budżetowe, od których uchwalenia Jaceniuk uzależniał pozostanie na stanowisku szefa rządu. Pozwoli to m.in. na lepsze finansowanie wojsk walczących z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.

Podatek wojenny

Zmiany w prawie podatkowym mają zwiększyć wpływy do skarbu państwa, a zmiany w budżecie przewidują wprowadzenie oszczędności, które pozwolą na lepsze finansowanie wojsk, walczących z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju. Posłowie zgodzili się m.in. na wprowadzenie 1,5-procentowego „wojennego” podatku od dochodów osób fizycznych. Podatek ten będzie również pobierany od wygranych w loteriach pieniężnych i w grach. Rozwiązanie to jest czasowe i będzie obowiązywało do 1 stycznia przyszłego roku. Według Ministerstwa Finansów pozwoli to przeznaczyć na obronność dodatkowe 2,9 mld hrywien (ok. 750 mln złotych).

Postulaty Jaceniuka

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk, który w ubiegłym tygodniu podał się do dymisji, zażądał w poniedziałek od parlamentu pilnego uchwalenia rządowych projektów ustaw i dał do zrozumienia, że pozostanie na stanowisku, jeśli deputowani spełnią jego postulaty.

Jaceniuk, który był obecny w sali posiedzeń podczas głosowania nad swoją dymisją, oświadczył tuż po nim, że w środę w światowej gospodarce są dwie ważne wiadomości.

- Pierwsza jest taka, że dziś Argentyna ogłosiła bankructwo, a druga – że na Ukrainie go nie ogłosiła i nigdy nie ogłosi – powiedział.

Z głosowania nad wotum zaufania dla Jaceniuka i poprzedzającego je głosowania nad zmianami w budżecie zadowolony był także prezydent Petro Poroszenko. - To, że parlament poparł te ustawy jest naszym wspólnym zwycięstwem. Jest to zwycięstwo Ukrainy! – oświadczył.

Jaceniuk chciał także wcześniej, by parlament zgodził się na zmiany w prawie, które pozwolą na udział inwestorów z USA i UE w zarządzaniu ukraińskimi gazociągami, jednak w czwartek deputowani nie zajęli się tą kwestią. Projekt zmian odpowiednich ustaw został skierowany do powtórnego drugiego czytania.

Rozpad koalicji

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk podał się do dymisji dokładnie tydzień temu w reakcji na ogłoszone wcześniej tego samego dnia wyjście dwóch partii z koalicji rządowej.

Nacjonalistyczne ugrupowanie Swoboda i kierowana przez Witalija Kliczkę proreformatorska partia Udar ogłosiły w czwartek, że wychodzą z koalicji rządzącej w Radzie Najwyższej Ukrainy, co torowało drogę do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Koalicję opuściło także kilkunastu deputowanych niezrzeszonych.

Na wcześniejsze wybory zgodził się również trzeci członek koalicji, partia Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenkom stawiając jednak jako warunek wcześniejszą zmianę ordynacji wyborczej na czysto proporcjonalną. Obecna ordynacja przewiduje wybieranie połowy posłów Rady Najwyższej w okręgach jednomandatowych, a drugiej połowy poprzez głosowanie na listy partyjne.

Jaceniuk w przemówieniu wygłoszonym wówczas do deputowanych oświadczył, że odchodzi ze stanowiska, gdyż Rada Najwyższa bojkotuje inicjatywy jego rządu.

Prezydent Petro Poroszenko, opowiadający się od dawna za przyspieszeniem wyborów, pozytywnie ocenił wówczas rozpad koalicji.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: pk//rzw / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: